Opublikowany kilka dni temu projekt Strategii Cyfryzacji Państwa (SCP) początkowo spotkał się z ciepłym przyjęciem – to pierwszy tego typu dokument, który wyznacza wieloletnie cele w tym zakresie. Ale, z czasem, niezbędnym na głębszą analizę dokumentu, zaczęły się pojawiać znaki zapytania. Eksperci, z którymi rozmawialiśmy, wytykają liczne mankamenty przygotowanego przez Ministerstwo Cyfryzacji opracowania. Mówią nam o pustych hasłach, jak np. zniesienie barier prawnych dla innowacyjnych firm, gdy jednocześnie wdrażane są dyrektywy, które rzucają kłody regulacyjne pod nogi, czy o nieprecyzyjnych wskaźnikach, przez które ciężko oceniać postęp w drodze do celów wyznaczonych w SCP dopiero na 2035 r. Analitycy krytykują również pomysł mocnego wsparcia przez państwo branży produkcji gier wideo (tzw. gamedev).
Co zmienić w Strategii Cyfryzacji Państwa
Andrzej Targosz, partner w Bitspiration Booster, tłumaczy nam, że dziś ciężko jednoznacznie ocenić rządową strategię opartą na tak dużej liczbie nieprecyzyjnych wskaźników, których osiągnięcie zakłada się dopiero w 2035 r. Jego zdaniem cel powinien być realizowany liniowo, a nie skokowo, tak by część wskaźników można było monitorować „po drodze”. Zwraca on ponadto uwagę na wątki związane ze wsparciem młodych, innowacyjnych spółek.
– O roli państwa, które wspiera przez zamawianie usług od rodzimych start-upów, rozmawia się od wielu lat. W teorii wygląda to bez zarzutu, ale praktyka nie pozostawia złudzeń – pracownik administracji publicznej najczęściej wybiera zagraniczne rozwiązanie proponowane przez korporację, która dodatkowo jest wspierana lobbingiem konsultantów – tłumaczy.
Czytaj więcej
100 mld zł przez 5 lat, a od od 2035 roku 5 proc. PKB kosztować ma cyfrowe państwo - zaproponował dziś wicepremier Krzysztof Gawkowski. Ruszają konsultacje projektu strategii cyfryzacji dla Polski.