W minionym roku silnym echem, zarówno w polityce jak i w świecie biznesu, odbił się odmieniany przez wszystkie przypadki raport Draghiego wskazujący na przyczyny niskiej konkurencyjności europejskich firm na rynku zdominowanym przez liderów innowacji – USA i Chiny.
Firmy, szczególnie te z sektora małych i średnich nie będą narzekać. Instytucje odpowiedzialne za wdrażanie poszczególnych działań, opisanych w programach unijnych, szykują dla nich konkursy.
Wirtualny nauczyciel matematyki, technologia uczenia maszynowego w czasie rzeczywistym czy autonomiczne fabryki owadziego białka – to przykłady rodzimych innowacji, które będą przyciągać uwagę w 2025 r.
Wśród nowinek branży żywności oczekuje się na mięso stworzone bez udziału zwierząt, a na półkach można już znaleźć chipsy z owadów czy warzywa z tzw. rolnictwa pionowego. Eksperci zwracają uwagę na poprawę składników żywności czy rolnictwo regeneratywne.
Aktywność inwestorów wysokiego ryzyka w Europie mocno dołuje. Czy jest szansa na strumień pieniędzy, który w 2025 r. pobudzi rynek innowacji? Nowa unijna komisarz ds. start-upów wie, jak rozkręcić rynek.
Gospodarka niemiecka ma problemy, co tworzy wiele możliwości dla polskich firm. Pojawią się możliwości ekspansji – mówi Jarosław Dąbrowski, członek zarządu BGK.
Zaledwie 24 godziny – tyle wystarczyło, by wyprzedały się high-techowe pieluchy, które pozwalają uniknąć gigantycznych kolejek podczas koncertów i przerwania zabawy. Pieluchy są drogie, ale niezwykle innowacyjne.
Brakuje pieniędzy na innowacje – aż 56 proc. start-upów wskazuje, że pozyskanie finansowania jest dziś bardzo trudne. Niemal co piąta spółka wini inwestorów, którzy ostro tną wyceny – wynika z raportu, który „Rzeczpospolita” publikuje jako pierwsza.