– Przez długi okres rosnąca inflacja wpływała na zachowania i decyzje zakupowe Polaków. Teraz, kiedy obserwujemy jej normowanie, branża e-commerce łapie oddech, a przed nią najważniejszy sprint, czyli okres przedświąteczny – mówi Andrzej Ciesielski, współtwórca serwisu Furgonetka.pl. I wskazuje, że choć z danych wynika, iż Polacy nadal wydają na zakupy więcej niż w poprzednim roku, to ich podejście do konsumpcji się zmienia.
Według niego wpływ na to może mieć niepewność gospodarcza. Widać bowiem wśród rodzimych e-konsumentów chęć szukania oszczędności poprzez wybór tańszych produktów. O ile to ważny trend z punktu widzenia e-commerce, o tyle jednak dla branży KEP nie ma większego znaczenia. Przedstawiciele tego sektora twierdzą, iż „ważne jest, by zgadzała się liczba paczek”.
Rafał Nawłoka, prezes DPD Polska, jest optymistą. Prognozuje, że cały rok powinien zakończyć się w branży KEP nad Wisłą na 11–13-proc. plusie. I to pomimo słabszego września, który był konsekwencją powodzi.
– Wpłynęła ona na dostawy negatywnie, ale tylko w regionach, gdzie wystąpiła. Szybko nastąpiła odbudowa rynku. Spadki po powodzi zostały zneutralizowane zwiększonymi zamówieniami od osób, które zostały poszkodowane i kupowały nowe produkty. W konsekwencji w skali roku efekt powodzi będzie miał nieznaczny wpływ na wynik końcowy branży KEP – zapewnia nas prezes DPD Polska.
Silny bodziec zakupowy
Jaki będzie zatem szczyt paczkowy? Andrzej Ciesielski wyjaśnia, że w tygodniu poprzedzającym święta spodziewamy się prawie dwukrotnego wzrostu względem typowego tygodnia. – Na rynku przesyłek od dawna widoczna jest tendencja, w której największy ruch przypada na poniedziałek, a maleje w kolejnych dniach. Da się też zauważyć, że branża e-commerce odpoczywa tylko w soboty, a już w niedzielne wieczory koncentruje się na pakowaniu paczek. Przed samymi świętami rozkład wygląda inaczej – zamówień przybywa właściwie każdego dnia – tłumaczy nasz rozmówca.
Katarzyna Iwanich, prezes Insightland z grupy Hexe Capital, przekonuje, iż pojawiające się prognozy spadkowe będą przeszacowane. – Ostatni kwartał w handlu, zwłaszcza okres przedświąteczny, rządzi się swoimi prawami, a wzrost potrzeb zakupowych u zdecydowanej większości Polaków niweluje efekty sezonowych spadków popytu w pozostałych częściach roku. Trudności gospodarcze i rosnące koszty życia z pewnością wpływają na domowe budżety, jednak Black Friday, Cyber Week oraz przygotowania do świąt Bożego Narodzenia są tradycyjnie silnym bodźcem zakupowym, napędzającym e-sprzedaż – komentuje. – Także dla sektora KEP to kluczowy moment, równoważący wcześniejsze wahania w popycie. Można więc oczekiwać, że skala zamówień w końcówce roku pozostanie wysoka i nie wpłynie znacząco na kondycję firm kurierskich czy całej branży logistycznej – kontynuuje Iwanich.