„Od AI do ESG – jak nie wypaść z rozpędzonego światowego pociągu?” – taki tytuł nosi pierwsza debata podczas Forum Restart, które odbyło się w Warszawie.
Jej uczestnicy stawiali diagnozę dotyczącą polityki i zaangażowania polskich firm w procesy dotyczące cyfryzacji oraz zrównoważonego rozwoju. Zastanawiali się, na ile aktywność firm dotycząca cyfryzacji i ESG wynika z zaangażowania właścicieli, menedżerów i pracowników, a na ile na przykład z obowiązków informacyjnych czy też wymagań zagranicznych kontrahentów. Szukali także odpowiedzi na szereg pytań dotyczących m.in. tego, jak motywować pracowników do innowacyjności w zakresie innowacji. Jak wykorzystać ich potencjał w zakresie działań ESG? Jakie są podstawowe wyzwania związane z tymi procesami w polskich firmach? Jakie konsekwencje mogą grozić biznesowi w Polsce z powodu zbyt wolnego tempa odpowiadania na wzywania związane z cyfryzacją i ESG?
W jakim punkcie jesteśmy
Aleksandra Stanek-Kowalczyk, ekspertka w dziedzinie odpowiedzialnego zarządzania i zrównoważonego biznesu w EY Polska, mówiła o realizacji zasad ESG w warunkach polskich. – Patrząc z perspektywy tematyki zrównoważonego rozwoju, w pewnych aspektach jesteśmy tam, gdzie wszyscy, a w pewnych – nieco z tyłu – stwierdziła Aleksandra Stanek-Kowalczyk.
– W obszarach, gdzie jesteśmy jak wszyscy, dzieje się tak dlatego, że w przypadku zrównoważonego rozwoju i ESG poziom został wyrównany przez UE, która zaproponowała regulacje, które obejmą wszystkie duże przedsiębiorstwa. To oznacza pewne wyrównanie poziomu we wszystkich krajach, bo wszyscy będą musieli zarządzać i raportować według takich samych standardów – mówiła ekspertka. – Natomiast trochę z tyłu jesteśmy w niektórych obszarach bardziej makro, zaczynając chociażby od energetyki. Bo możemy rozmawiać o zmianach klimatu i przedsiębiorstwa mogą podejmować wiele działań, które będą skupiały się na ograniczaniu śladu węglowego i adaptacji do zmian klimatu. Ale polskie przedsiębiorstwa z miejsca są na nieco przegranej pozycji ze względu na nasz miks energetyczny, co nie jest od nich zależne. Nie wystarczy nam dachów, żeby postawić panele w każdej firmie i zresztą to nie jest rozwiązanie problemu. Więc myślę, że jeśli chodzi o biznes i jego perspektywę, są obszary, w których jesteśmy na równi, bo Unia wyrównuje szanse, ale jest gorzej, jeśli chodzi o perspektywę makro – analizowała Aleksandra Stanek-Kowalczyk.
Zwróciła uwagę na jeszcze jedną kwestię. – Mamy gigantyczną lukę kompetencyjną, jeśli chodzi o obszar zrównoważonego rozwoju. To jest nasze wielkie wyzwanie. Bo przed nami jest duża zmiana, mocno oparta na regulacjach, a jest bardzo niewiele osób, które są w stanie nas przez tą zmianę przeprowadzić – powiedziała ekspertka EY Polska.