Już od niemal 500 dni trwa rosyjska agresja na Ukrainę. Polskie firmy stopniowo znikały z kraju agresora, aż wreszcie na tzw. liście wstydu, publikowanej przez Uniwersytet Yale (zaktualizowanej 23 czerwca 2023 r.), została tylko jedna: Makrochem z Lublina.
Natomiast w grupie globalnych koncernów, które nadal działają w Rosji, są m.in. Auchan (Francja), Benetton (Włochy), Calzedonia (Włochy), Krka (Słowenia) oraz duża liczba azjatyckich koncernów. W sumie firm, które kontynuują biznes w Rosji, jest 225. Od lutego 2023 r. ich liczba spadła o zaledwie kilkanaście.
Czytaj więcej
Jest potwierdzenie, że Rosjanie całymi rodzinami uciekają na Krym. Kolejka oczekujących na przejazd Mostem Krymskim zwiększyła się do 9 km. Okupanci tłumaczą to już nie pogodą, ale ogromnymi ilościami przewożonego bagażu.
Zapytaliśmy Makrochem o jego plany dotyczące rosyjskiego rynku.
– Nasza spółka od 1 lipca 2024 roku nie będzie już korzystać z dostaw surowca z Rosji i całkowicie zakończy relacje biznesowe z tym krajem – poinformowała nas Grażyna Pilecka, radca prawny Makrochemu. Firma zajmuje się sprzedażą sadzy, wykorzystywanej głównie do produkcji opon oraz w przemyśle gumowym. Do czasu wybuchu wojny w Ukrainie głównym krajem importu surowca do Unii Europejskiej była Rosja. Makrochem deklaruje, że działa zgodnie z prawem i przestrzega wszelkich zakazów, a swoją współpracę z Rosją zakończy wraz z terminem określonym przepisami Rozporządzenia Rady (UE). Zgodnie z nim możliwy jest przywóz, zakup i transport sadzy technicznej na teren Unii Europejskiej do 30 czerwca 2024 r.