Zdecydowana większość kampanii z wykorzystaniem złośliwego oprogramowania, do których dochodzi w ostatnim czasie w Europie, to dzieło grup powiązanych z Kremlem. Wiele wskazuje na to, że teraz ci cyberprzestępcy pozostaną bezkarni. Aleksander Khinsztajn, szef komisji ds. polityki informacyjnej w rosyjskiej Dumie, wystąpił z pomysłem zalegalizowania hakerów. To oznacza, że Moskwa przymknie oko na „patriotyczne” grupy, uderzające jedynie w zachodnie cele. – Mówimy o wypracowaniu zwolnienia od odpowiedzialności osób, które działają w interesie Federacji Rosyjskiej – mówi Khinsztajn, cytowany przez agencję TASS.