Nadchodzą ciężkie czasy dla rodzimych start-upów. Globalne spowolnienie w finansowaniu innowacyjnych projektów właśnie dotarło nad Wisłę, choć jego skala tu może być większa.
Jak pokazują najnowsze wyniki PFR, w III kwartale do młodych spółek technologicznych nad Wisłą popłynęło 513 mln zł. Kwartał do kwartału to wynik gorszy o 41 proc., zaś rok do roku – o 12 proc. Skala spadków kwartalnych jest nawet większa niż alarmistyczne sygnały płynące ze świata. CB Insights podaje, iż globalnie III kwartał w finansowaniu venture capital był o jedną trzecią gorszy niż drugi. W USA, Europie Zachodniej czy Chinach kryzys w branży widoczny był jednak już od początku roku. Gdy tam zaczynało się hamowanie – na łeb leciały wyceny start-upów, gwałtownie topniała liczba nowych jednorożców, zamykano kolejne spółki technologiczne i ruszyła fala zwolnień – w naszym kraju wciąż strumień z pieniędzmi przypominał rwącą rzekę. Dziś wizja wyschniętego koryta staje się realna.
Czytaj więcej
Notowania indeksów na światowych giełdach od paru kwartałów spadają wraz z hamowaniem gospodarek i cyklem podnoszenia stóp procentowych. Cykl ten zbliża się do końca, co powinno poprawić nastroje, ale lepiej zachować ostrożność.
– Ostatni kwartał może być trudniejszy dla polskich spó- łek, gdyż widać na rynku osłabienie trendów wzrostowych nawet w takich branżach, jak e-commerce. Na rynku odczuwalna jest awersja do ryzyka, stąd wydaje się, że IV kwartał 2022 r. i I kwartał 2023 r. będą trudniejsze – mówi Dariusz Żuk, prezes AIP Seed.
Szymon Janiak, partner zarządzający Czysta3.vc, sądzi jednak, że start-upy problem z dostępem do pieniędzy mogą mieć znacznie dłużej. – Bardziej drastycznych zmian należy się spodziewać w ciągu najbliższych 12 miesięcy. Jako rynek wschodzący, który w zakresie VC stoi wciąż na kapitale publicznym, byliśmy w pewien sposób odporni na globalne trendy. Środki były stale dostępne, niezależnie od zawirowań gospodarczych, więc ekosystem do tego przywykł i to właśnie dla wielu okaże się pułapką. Większość funduszy wspieranych publicznymi środkami jest w ostatnich fazach cyklu inwestycyjnego, wobec czego pieniędzy jest mniej, a wymagania wzrosły – komentuje.