Odsetek firm korzystających z cyfrowych technologii w Polsce, w porównaniu z okresem przed pandemią, wzrósł z 7,2 proc. do 18,5 proc. Z danych Eurostatu wynika, że firmy w naszym kraju cyfryzują się szybciej, niż wynosi średnia dla Europy Środkowej, gdzie nastąpił wzrost z 8 do 14 proc. Cały rodzimy rynek IT – według prognoz PMR – w 2021 r. mógł wzrosnąć o ponad 7 proc.
Wielka presja płacowa
Eksperci podkreślają, że 2021 r. to czas niespotykanego do tej pory cyfrowego rozwoju – zapotrzebowanie na e-usługi wywołane przez Covid-19 spowodowało przyspieszenie procesów technologicznych o pięć–siedem lat. Jak zauważa Sławomir Szmytkowski, wiceprezes Asseco Poland, w IT realizowane były projekty, które w normalnych warunkach nie wydarzyłyby się lub byłyby przesuwane w czasie. Wzrost znaczenia e-usług obserwowaliśmy m.in. w administracji publicznej, zdrowiu czy handlu. Jego zdaniem wzrosła także społeczna akceptacja dla e-usług i poziom świadomości obywateli co do możliwości ich wykorzystywania.
Ponadto w ub.r. wiele firm zagranicznych otworzyło nad Wisłą swoje centra kompetencyjne IT – m.in. Aldi Nord, Google Cloud, Bayer czy Payback. Zatrudnienie zwiększają już obecne w naszym kraju przedsiębiorstwa. Istniejącą od lat lukę na rynku pracy w sektorze nowych technologii w Polsce szacuje się obecnie na 50 tys. osób. I ów boom w sektorze IT w połączeniu z gigantyczną presją na pozyskanie specjalistów sprawia, że w br. branża stanie przed wyzwaniem o skali, z którą do tej pory nie miała do czynienia.
Czytaj więcej
W mijającym roku wyjątkowo liczna była grupa specjalistów i fachowców, którzy mieli duży wybór ofert pracy, mogąc też liczyć na znaczący wzrost proponowanych wynagrodzeń. Po raz pierwszy w tej grupie znaleźli się HR-owcy.