Po 7 latach debat i przygotowań ruszają uzgodnienia w sprawie wyboru rakietowego oręża dla tarczy powietrznej „Narew” największej dotąd w armii inwestycji zbrojeniowej wycenianej jeszcze przed wybuchem inflacji na zawrotną sumę ok. 60 mld zł.
Emocji z pewnością nie zabraknie, bo Polska nie produkuje precyzyjnej broni i technologie wytwarzania nowoczesnych, kierowanych rakiet przeciwlotniczych zdecydowała się kupić za granicą. Ma być to zresztą droga do zbudowania kompetencji w tej dziedzinie w rodzimej zbrojeniówce. Od chwili wskazania przez MON Polskiej Grupy Zbrojeniowej jako lidera przemysłowego odpowiedzialnego za budowę systemu Narew, i po ujawnieniu krótkiej listy producentów z szansami na lukratywny kontrakt – jest na niej firmy MBDA UK (oferująca pociski CAMM- ER) i amerykański gigant Raytheon Technologies – dostarczający rakiety dla proponowanego Polsce systemu NASAMS norweskiego Kongsberga) – napięcie już tylko rośnie.