PGE na przekór giełdzie

Energetyczna grupa znalazła sposób, by storpedować wolny handel prądem

Publikacja: 08.04.2010 02:24

PGE na przekór giełdzie

Foto: materiały prasowe

Jak ustaliliśmy, największy na rynku gracz, wytwarzający ponad 40 proc. energii zużywanej w naszym kraju, na razie nie będzie się do tej gry włączał. Elektrownie wchodzące w skład Polskiej Grupy Energetycznej mają podpisane kontrakty na sprzedaż praktycznie całej planowanej do wytworzenia energii do roku 2016 włącznie.

Z przeprowadzonego przez Urząd Regulacji Energetyki monitoringu wynika, że w PGE zakontraktowano nawet elektryczność z jednostek wytwórczych, które mają dopiero ruszyć w latach 2015 – 2016 (w tym okresie ruszyć mają dwa wielkie bloki w Elektrowni Opole).

[srodtytul]Wszystko w grupie[/srodtytul]

Co więcej, nieoficjalnie ustaliliśmy, że kilkuletnie kontrakty na sprzedaż były zawierane na początku tego roku. Tymczasem praktyką w energetyce jest zawieranie umów rocznych. Jednak PGE mogło być o tyle łatwiej skłonić kontrahentów do podpisania nietypowych umów, że około 90 proc. wytwarzanej energii sprzedaje do spółek dystrybucyjnych z grupy.

Tegoroczna nowelizacja prawa energetycznego mówi, że spółka taka jak PGE ma wprowadzać 15 proc. produkowanej rocznie energii na giełdę. Grupa, pokazując, że ma już zawarte umowy na sprzedaż, będzie argumentowała, że żadne przepisy nie mogą zobowiązać jej do zerwania istniejących już kontraktów handlowych. Spółka stara się w ten sposób uchronić przed niepewnością poziomu cen na giełdach towarowych. Perspektywa tego, że hurtowy handel energią w Polsce może zacząć przenosić się na rynek publiczny, została przez PGE wymieniona jako jeden z czynników ryzyka w jej prospekcie emisyjnym. Ale PGE nie wyklucza, że będzie sprzedawała część swojej energii na giełdzie. – Jednak aby to nastąpiło, poziom cen na tym rynku musiałby przewyższać ten obowiązujący w kontraktach dwustronnych – powiedziała "Rz" osoba zbliżona do sprawy. Jakie warunki zawarto w podpisanych w styczniu wieloletnich umowach, to tajemnica handlowa.

[srodtytul] Kluczowy gracz[/srodtytul]

Dzięki długoletnim kontraktom PGE będzie łatwo zaplanować przychody do 2016 roku. Z drugiej strony narazi to spółkę na konflikt z Urzędem Regulacji Energetyki. Plan regulatora był bowiem zupełnie inny: nakaz sprzedaży energii poprzez giełdę miał zwiększyć płynność i przejrzystość hurtowego handlu energią elektryczną w naszym kraju. PGE jako jedyna z dużych firm energetycznych produkuje więcej energii niż kieruje do własnych spółek dystrybucyjnych. Nadwyżka, którą sprzedaje pozostałym graczom, decyduje o poziomie cen na całym rynku. Dlatego udział PGE w obrocie giełdowym jest być albo nie być całej koncepcji. – Taktyka przyjęta przez PGE jest sprawą spółki, ale omijając obowiązek giełdowy, grupa naraża się na dotkliwe kary i ostry konflikt z regulatorem. Będziemy konsekwentnie rozliczać wszystkie przedsiębiorstwa z realizacji tego obowiązku – ostrzega Mariusz Swora, prezes URE. Według interpretacji stosowanej przez urząd, spółka nie ma podstaw, by unikać publicznego handlu energią.

Prezes Towarowej Giełdy Energii, Grzegorz Onichimowski, zwraca uwagę, że dla PGE obecność na energetycznej giełdzie powinna przynosić korzyści – cena transakcji tam zawieranych jest wyznacznikiem przyjmowanym przez regulatora przy zatwierdzaniu cenników energii dla gospodarstw domowych.

Eksperci do spraw branży zwracają uwagę, że podpisanie przez PGE umów na dłuższy okres niesie ze sobą także nowe czynniki ryzyka. Najpoważniejszym z nich jest fakt, że od 2013 r. w Unii Europejskiej zmieniają się zasady handlu prawami do emisji CO[sub]2[/sub]. Nie brak w energetyce opinii, że wtedy ceny energii mogą wzrosnąć nawet dwukrotnie. W nowych warunkach rynkowych sprzedaż po wcześniej ustalonych (przynajmniej wskaźnikowo) cenach mogłaby okazać się niekorzystna.

Z naszych informacji wynika, że pozostali gracze na tym rynku kontraktów wieloletnich nie zawarli.

Jak ustaliliśmy, największy na rynku gracz, wytwarzający ponad 40 proc. energii zużywanej w naszym kraju, na razie nie będzie się do tej gry włączał. Elektrownie wchodzące w skład Polskiej Grupy Energetycznej mają podpisane kontrakty na sprzedaż praktycznie całej planowanej do wytworzenia energii do roku 2016 włącznie.

Z przeprowadzonego przez Urząd Regulacji Energetyki monitoringu wynika, że w PGE zakontraktowano nawet elektryczność z jednostek wytwórczych, które mają dopiero ruszyć w latach 2015 – 2016 (w tym okresie ruszyć mają dwa wielkie bloki w Elektrowni Opole).

Pozostało jeszcze 85% artykułu
Biznes
Amerykanie niezadowoleni z decyzji Brukseli. Urzędnikom Trumpa nie podoba się ReArm Europe
Materiał Promocyjny
Jak wygląda nowoczesny leasing
Biznes
Prezes PGZ podał się do dymisji
Biznes
Magiczny efekt Donalda Trumpa. Nagle znalazły się pieniądze na obronność
Biznes
Jak mocno cła uderzą w Polskę? UE gotowa na starcie handlowe z USA. Przyjaźń Rosji i Chin
Materiał Partnera
Kroki praktycznego wdrożenia i operowania projektem OZE w wymiarze lokalnym
Biznes
Cła zaczną dusić globalny rynek aut
Materiał Promocyjny
Suzuki Moto Road Show już trwa. Znajdź termin w swoim mieście