Sylwestka Eduarda Chudajnatowa, nowego prezesa Rosnieftu

Nowy prezes Rosnieftu ma przeszłość proletariacką i pełną tajemnic. I robi oszałamiającą karierę

Publikacja: 17.12.2010 04:14

Eduard Chudajnatow (po prawej) należy do kręgu zaufanych ludzi premiera Rosji Władimira Putina

Eduard Chudajnatow (po prawej) należy do kręgu zaufanych ludzi premiera Rosji Władimira Putina

Foto: Forum

Chudajnatow zaraz po wyborze na prezesa Rosnieftu zapowiedział, że koncern nie weźmie udziału w przetargu na największe złoże Rosji (Trebsa i Titowa), bo warunki, które rząd postawił zwycięzcy, są niekorzystne.

W czwartek zaprzeczył, by Andriej Bezrukow, były rosyjski szpieg wydalony niedawno z USA, został wiceprezesem Rosnieftu. Zrobił to w charakterystyczny dla siebie sposób: „Dajcież spokój. Kto to wam naopowiadał? Bezrukow pracuje u nas, owszem, bo to normalny człowiek, nie wiem, czy szpieg, ale obywatel Rosji, do tego dobrze zorientowany w sprawach międzynarodowych – mówił dziennikarzowi „Nowosti”.

A podczas środowych rozmów rosyjsko-tureckich w Stambule zapowiedział, że Rosnieft w latach 2014 – 2015 będzie już mieć zagranicznego inwestora strategicznego. Zdaniem Chudajnatowa koncern jest wciąż niedoszacowany i wart trzy razy więcej, aniżeli stanowi obecna jego kapitalizacja (75 mld dol.).

Rosnieft wymieniany jest też wśród potencjalnych zainteresowanych polskim Lotosem. Sam koncern na ten temat milczy. Może dlatego, że w listopadzie agencja Standard & Poor’s przyznała Rosnieftowi tytuł lidera wśród rosyjskich koncernów pod względem „przejrzystości informacyjnej 2010”.

Z tą przejrzystością gorzej jest u samego prezesa. Oficjalna biografia zaczyna się, gdy Chudajnatow miał... 36 lat. Wtedy zdobył wyższe wykształcenie w Międzynarodowej Akademii Przedsiębiorczości w Moskwie.

Urodził się pół wieku temu w kazachskim mieście Czimkient. W jednym z wywiadów przyznał, że wychował się w internacie. Musiał być więc sierotą.

Nie wiadomo, jakie szkoły kończył. Pierwszą pracą było oporządzanie świń w kołchozie pod Odessą (nie wiadomo, jak tam trafił). Potem był marynarzem i pogranicznikiem; dosłużył się sierżanta. Jako cywil imał się różnych prac. Był ładowaczem, monterem, budowlańcem.

W 1989 r. zajął się biznesem rolnym. Został szefem firmy Bekon w syberyjskim regionie Chanty-Mansyjskim. W 1993 r. objął fotel wiceprezesa firmy naftowej Ewichon.

W 1996 r. poparł Jelcyna, dzięki czemu awansował na wiceszefa okręgu. Próbował wejść do Dumy, ale bez powodzenia. Jego szczęśliwy rok to 2000, gdy został okręgowym mężem zaufania Władimira Putina w wyborach prezydenckich.

Od tego momentu kariera sieroty-proletariusza potoczyła się błyskawicznie. Został szefem jednej z syberyjskich spółek Gazpromu, a dwa lata temu wiceprezesem Rosnieftu. We wrześniu Dmitrij Miedwiediew mianował go prezesem.

Chudajnatow zaraz po wyborze na prezesa Rosnieftu zapowiedział, że koncern nie weźmie udziału w przetargu na największe złoże Rosji (Trebsa i Titowa), bo warunki, które rząd postawił zwycięzcy, są niekorzystne.

W czwartek zaprzeczył, by Andriej Bezrukow, były rosyjski szpieg wydalony niedawno z USA, został wiceprezesem Rosnieftu. Zrobił to w charakterystyczny dla siebie sposób: „Dajcież spokój. Kto to wam naopowiadał? Bezrukow pracuje u nas, owszem, bo to normalny człowiek, nie wiem, czy szpieg, ale obywatel Rosji, do tego dobrze zorientowany w sprawach międzynarodowych – mówił dziennikarzowi „Nowosti”.

Biznes
Liczne biznesy Dmitrija Miedwiediewa. Gigantyczna posiadłość ukryta nad Wołgą
Biznes
Zespół Brzoski od czerwca bez Brzoski. Przedsiębiorca odchodzi z zespołu ds. deregulacji
Biznes
Rozszerzona Odpowiedzialność Producenta: do KPRM trafiła ocena skutków regulacji
Biznes
Inpost przejmuje brytyjską spółkę. Meloni w Białym Domu oczarowuje Trumpa
Materiał Partnera
Konieczność transformacji energetycznej i rola samorządów
Biznes
Jak deregulacja może pomóc firmom? Ich oczekiwania sprawdził PIE