Toyota nadal liderem

Japoński koncern pozostał w 2013 r. na czele rankingu największych producentów samochodów na świecie. Nabiera tempa rywalizacja za jego plecami.

Publikacja: 24.01.2014 03:11

Toyota nadal liderem

Foto: Bloomberg

Utrzymanie pozycji lidera przez Toyotę nie jest zaskoczeniem. Niespodzianką jest natomiast tempo, w jakim do pierwszego miejsca zbliża się Volkswagen – dziś na trzeciej pozycji. Drugi jest General Motors zdetronizowany przez Toyotę w 2011 r.

Toyota sprzedała w 2013 r. 9,98 mln aut, GM 9,71 mln, a Volkswagen 9,7 mln. Największa rywalizacja będzie się więc toczyć między Amerykanami i Niemcami.

Toyota już wcześniej była liderem światowego rynku. W 2008 r. odebrała tytuł General Motors po 80-letniej dominacji Amerykanów i utrzymała go przez dwa kolejne lata. Straciła tę pozycję po katastrofalnym w skutkach tsunami w Japonii i powodziach w Tajlandii, gdzie koncern ma fabryki.

Jakkolwiek jednak powodziłoby się Japończykom, w tej chwili jedno jest oczywiste. Obietnica prezesa VW Martina Winterkorna, że w roku 2018 prowadzona przez niego firma będzie liderem światowego rynku, z pewnością zostanie spełniona. I to zapewne wcześniej. Oficjalny komentarz do zeszłorocznych wyników sprzedaży Winterkorn ma przedstawić 13 marca podczas prezentacji wyników finansowych za 2013 r. Już wiadomo jednak, że sprzedaż pociągnęły dwie marki – VW i Audi, podczas gdy nieznacznie spadła na świecie sprzedaż Skody.

Wszyscy trzej producenci ze światowej czołówki zawdzięczają sukcesy przede wszystkim dwóm rynkom – Chinom i Stanom Zjednoczonym.

Za trójką liderów znalazły się Hyundai i Ford. Obaj producenci przygotowują nowe modele, a po ostatnim salonie samochodowym w Detroit widać, że Ford będzie chciał ostro wyrwać do przodu. Zdaniem analityków z IHS Automotive bitwa o czołówkę listy rozegra się nawet nie między pierwszą trójką, ale pierwszą piątką.

Na razie jednak Koreańczycy przeżywają trudne chwile. Z powodu otwarcia własnego rynku samochodowego utracili w Korei pozycję monopolistów. Sprzedaż aut importowanych wzrosła tam o 20 proc., a największe sukcesy odnoszą BMW i Audi, także dzięki lepszym, oszczędniejszym silnikom. Jakby tego było mało, i Hyundai, i należąca do tej samej grupy Kia cierpią z powodu silnego wona i słabego jena.

Wyniki finansowe jednak nie są złe. Za ostatni kwartał Hyundai/Kia miały 1,9 mld dol. zysku, ale było to mniej o 300 mln, niż prognozowali analitycy. Ostatecznie centrala zdecydowała się na zmianę wiceprezesa odpowiadającego za rynek amerykański, a po kilku akcjach serwisowych odszedł główny inżynier.

W Kia zmieniony został wiceprezes odpowiadający za marketing, wymienione zostały również osoby odpowiadające za operacje w kilku krajach Europy, m.in. w Polsce.

Teraz prezes Hyundai/Kia Chung Mong Koo zapowiada, że ten rok będzie dla jego firm bardzo trudny z powodu ostrej konkurencji na rynku koreńskim i nadal silnego wona, który utrudnia eksport, jednakże większość aut sprzedawanych w Europie pochodzi z czeskiej i słowackiej fabryki koncernu.

Zdaniem analityków jednak rok dla samego Hyundaia powinien być pomyślny, bo wprowadzi na rynek dwa nowe modele – Sonatę i Genesis. Hyundai planuje na ten rok zwiększenie sprzedaży o 3,8 proc., do 4,9 mln sztuk. To najniższa prognoza wzrostu od ośmiu lat.

Ciekawostką na liście 50 największych producentów samochodów jest obecność aż 17 producentów chińskich. To oni będą teraz utrudniali życie koncernom zagranicznym.

A dzięki takim transakcjom, jak przejęcie przez chiński Dongfeng udziałów w Peugeocie/Citroenie (obydwie firmy sprzedały w ubiegłym roku łącznie 4,22 mln aut) czy fuzji Geely z Volvo, na tej liście będzie co roku dochodziło do interesujących przetasowań.

masz pytanie, wyślij e-mail do autorki d.walewska@rp.pl

Utrzymanie pozycji lidera przez Toyotę nie jest zaskoczeniem. Niespodzianką jest natomiast tempo, w jakim do pierwszego miejsca zbliża się Volkswagen – dziś na trzeciej pozycji. Drugi jest General Motors zdetronizowany przez Toyotę w 2011 r.

Toyota sprzedała w 2013 r. 9,98 mln aut, GM 9,71 mln, a Volkswagen 9,7 mln. Największa rywalizacja będzie się więc toczyć między Amerykanami i Niemcami.

Pozostało jeszcze 90% artykułu
Biznes
Blackout w Hiszpanii i Portugalii. Ekonomiści popierają podatek katastralny
Biznes
Świat zbroi się przerażająco szybko. Największe wydatki od zimnej wojny
Materiał Promocyjny
Odkurzacz albo setki złotych premii. Promocje w banku Citi Handlowy
Biznes
Zełenski i Trump rozmawiają o zakończeniu wojny. Czy Prezydent zawetuje ustawę o składce zdrowotnej?
Materiał Promocyjny
Jak Meta dba o bezpieczeństwo wyborów w Polsce?
Biznes
Karty flotowe jako narzędzie do szukania oszczędności