Mleczarnie odczuwają już skutki rosyjskiego embarga

Zatwierdzone przez UE wsparcie nie wystarczy. Potrzebny jest skup interwencyjny – apelują hodowcy.

Publikacja: 11.09.2014 13:04

– Na rynku mleczarskim mamy kryzys, który przy braku szybkich i odpowiednich działań może się pogłębić – mówi „Rz" Waldemar Broś, prezes Krajowego Związku Spółdzielni Mleczarskich (KZSM).

Ceny już spadają

W branżę mleczarską uderzyło embargo, które 7 sierpnia Rosja wprowadziła na m.in. produkty z mleka z UE, USA, Kanady, Australii i Norwegii. Z danych Ministerstwa Rolnictwa wynika, że w I połowie  2014 r. wyeksportowaliśmy do Rosji przetwory z mleka za ok.  75,5 mln euro wobec niespełna 57 mln euro przed rokiem. W naszym eksporcie wyprzedziły ją tylko Niemcy i Algieria. Największy udział w dostawach mleczarskich na rynek rosyjski miały sery.

– Embargo jest tym bardziej dotkliwe, że koniunktura na światowym rynku mleka zaczęła się pogarszać już w pierwszej połowie 2014 r. – zaznacza Andrzej Grabowski, współwłaściciel grupy Polmlek.

Marta Skrzypczyk, ekonomistka Banku BGŻ, wyjaśnia, że wprawdzie w I półroczu przychody firm mleczarskich w Polsce zwiększyły się rok do roku o prawie 13 proc., do 16,1 mld zł, to jednak dodaje:

– W większym stopniu, bo o 14,5 proc., do 15,9 mld zł zwiększyły się ich koszty. W rezultacie zmalała stopa zysku netto. Był to najgorszy wynik od pierwszej połowy 2008 r. I dodaje, że w drugim półroczu 2014 r. spadać będą koszty zakupu surowca, ale z powodu embarga przyspieszyły już też spadki cen zbytu. Dlatego można spodziewać się pogorszenia wyników mleczarni.

– Rentowność branży jest coraz niższa, pogarsza się także jej płynność finansowa – ostrzega Waldemar Broś. – W bliskiej przyszłości może dojść do ogłoszenia upadłości przez wiele spółdzielni.

Według prezesa KZSM dopłaty do przechowywania mleka w proszku, masła i serów, które zaproponowała UE, to kropla w morzu potrzeb. Branży mogłyby pomóc dopłaty do eksportu oraz skup interwencyjny nadwyżek. Jednak po wyższych cenach niż te, które od kilku lat obowiązują w Unii. List w tej sprawie trafił już do ministra rolnictwa Marka Sawickiego. Wysłali go mleczarze z województwa łódzkiego, ale – jak zapewnia Broś – podobnego zdania jest cała branża.

Kary mogą być niższe?

– Ceny w skupie interwencyjnym mleka w proszku powinny wynosić co najmniej 10 zł za kg, natomiast w przypadku masła 13,5 zł – zaznacza szef KZSM. Dziś jest to odpowiednio ok. 7 i 9 zł, co, jak wylicza Broś, oznaczałoby, że litr mleka sprzedawany przez rolników musiałby kosztować ok. 84 gr. A to nie pokrywa kosztów produkcji.

Co więcej, może się okazać, że wyższe od takich cen będą kary, które rolnicy będą musieli zapłacić za każdy litr mleka sprzedany ponad limit w roku 2014/2015. W sumie kary mogą wynieść ponad 900 mln zł.

Zdaniem branży mleczarskiej mogłyby być niższe, gdyby UE zgodziła się na zniesienie tzw. redukcji współczynnika tłuszczowego. Mechanizm ten skutkuje cięciem indywidualnego limitu, jeżeli zawartość tłuszczu w mleku przekracza określony poziom.

Rada Ekspertów Mleczarstwa zaapelowała do premiera o wprowadzenie co najmniej 10 gr dopłat do  każdego litra mleka wyprodukowanego w Polsce.

Biznes
Ministerstwo obrony wyda ponad 100 mln euro na modernizację samolotów transportowych
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Biznes
CD Projekt odsłania karty. Wiemy, o czym będzie czwarty „Wiedźmin”
Biznes
Jest porozumienie płacowe w Poczcie Polskiej. Pracownicy dostaną podwyżki
Biznes
Podcast „Twój Biznes”: Rok nowego rządu – sukcesy i porażki w ocenie biznesu
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Biznes
Umowa na polsko-koreańską fabrykę amunicji rakietowej do końca lipca