– Na rynku mleczarskim mamy kryzys, który przy braku szybkich i odpowiednich działań może się pogłębić – mówi „Rz" Waldemar Broś, prezes Krajowego Związku Spółdzielni Mleczarskich (KZSM).
Ceny już spadają
W branżę mleczarską uderzyło embargo, które 7 sierpnia Rosja wprowadziła na m.in. produkty z mleka z UE, USA, Kanady, Australii i Norwegii. Z danych Ministerstwa Rolnictwa wynika, że w I połowie 2014 r. wyeksportowaliśmy do Rosji przetwory z mleka za ok. 75,5 mln euro wobec niespełna 57 mln euro przed rokiem. W naszym eksporcie wyprzedziły ją tylko Niemcy i Algieria. Największy udział w dostawach mleczarskich na rynek rosyjski miały sery.
– Embargo jest tym bardziej dotkliwe, że koniunktura na światowym rynku mleka zaczęła się pogarszać już w pierwszej połowie 2014 r. – zaznacza Andrzej Grabowski, współwłaściciel grupy Polmlek.
Marta Skrzypczyk, ekonomistka Banku BGŻ, wyjaśnia, że wprawdzie w I półroczu przychody firm mleczarskich w Polsce zwiększyły się rok do roku o prawie 13 proc., do 16,1 mld zł, to jednak dodaje:
– W większym stopniu, bo o 14,5 proc., do 15,9 mld zł zwiększyły się ich koszty. W rezultacie zmalała stopa zysku netto. Był to najgorszy wynik od pierwszej połowy 2008 r. I dodaje, że w drugim półroczu 2014 r. spadać będą koszty zakupu surowca, ale z powodu embarga przyspieszyły już też spadki cen zbytu. Dlatego można spodziewać się pogorszenia wyników mleczarni.