Globalny rynek zielonych technologii i rozwiązań wspierających zrównoważony rozwój, który w 2021 roku był wart 11,4 mld dol., będzie rósł o ponad jedną piątą rocznie, osiągając w 2028 r. wartość 41,6 mld dol. – prognozują analitycy Furtune Business Insights, dodając, że w dużej mierze będzie to zasługą innowacji.
Na nowatorskie produkty i rozwiązania zwracają też uwagę eksperci z Allied Market Research, którzy w raporcie z jesieni zeszłego roku przewidują jeszcze szybsze, bo prawie 22-proc. tempo wzrostu green tech w tej dekadzie. Według nich rosnąca świadomość środowiskowa i niepokój o skutki zmian klimatycznych sprawią, że wartość rynku produktów i usług związanych z zielonymi, czystymi technologiami oraz zrównoważonym rozwojem w 2030 r. przekroczy 74,6 mld dol.
Internet rzeczy jest eko
Nowatorskie rozwiązania mogą dać na rynku zielonych technologii jeszcze większą przewagę konkurencyjną niż w „tradycyjnym” biznesie. Z tej przewagi korzystają także polskie firmy, w tym innowacyjne startupy, które przyciągają już uwagę (i pieniądze) światowych inwestorów.
Jak prognozują analitycy z Allied Market Research, jednym z najbardziej lukratywnych sektorów green tech ma być IoT, czyli internet rzeczy, na który postawił np. krakowski startup Airly.org. Firma, która rozwija innowacyjny, inteligentny system do monitorowania powietrza, pomagający w walce z jego zanieczyszczeniem, działa już w prawie 40 krajach. Ostatnio pochwaliła się umową na instalację sieci monitorowania jakości powietrza w Birmingham – drugim co do wielkości mieście Wielkiej Brytanii.
– Zainteresowanie rozwiązaniami takimi jak Airly, pomagającymi walczyć z zanieczyszczeniem powietrza, zdecydowanie wzrosło w ostatnim czasie. Powodem jest choćby pandemia oraz walka z nadciągającą katastrofą ekologiczną, zmianami klimatu – twierdzi Marcin Gnat, menedżer ds. komunikacji w Airly.org.