Pozytywne wyniki stress testów

Siedem na 91 badanych europejskich banków nie przeszło testów odporności na kryzys. Wśród nich jest pięć instytucji hiszpańskich oraz po jednej z Niemiec i z Grecji. Polski PKO BP zdał ten egzamin

Publikacja: 24.07.2010 07:38

Hypo Real Estate oblał stress-testy

Hypo Real Estate oblał stress-testy

Foto: AFP

Komitet Europejskich Nadzorców Bankowych (CEBS) opublikował w piątek długo oczekiwane wyniki odporności banków na kryzys (ang. stress tests). Z 91 zbadanych instytucji, w których posiadaniu jest 65 proc. aktywów europejskiego sektora bankowego, dokapitalizowania będzie potrzebowało siedem: pięć hiszpańskich, jeden niemiecki i jeden grecki. To zaskoczenie, bo kilka tygodni temu spekulowano, że hiszpańskie banki mają się wyjątkowo dobrze, a słabe kapitałowo mogą okazać się niemieckie banki regionalne. Tymczasem w Niemczech dofinansowania będzie potrzebował tylko Hypo Real Estate. W całej Unii potrzeby kapitałowe wynoszą 3,5 mld euro.

[srodtytul]Dwa scenariusze[/srodtytul]

Testy zostały przeprowadzone w dwóch scenariuszach: neutralnym i negatywnym. Pierwszy zakłada taki wzrost gospodarczy, jak przewiduje Komisja Europejska w aktualnych prognozach. Drugi – wzrost średnio w UE o 3 pkt proc. wolniejszy. Ponadto w scenariuszu negatywnym zakłada się wzrost rentowności obligacji rządowych porównywalny z tym, co działo się na rynku w maju, a więc w szczycie kryzysu greckiego. To powoduje konieczność dokonywania odpisów, ma także wpływ na wartość innych aktywów w księgach banków.

W przypadku kryzysu zagregowany współczynnik wypłacalności testowanych banków Tier 1 (liczony na podstawie kapitałów podstawowych; nie są uwzględniane m.in. pożyczki podporządkowane) spadłby z 10,3 proc. w 2009 r. do 9,2 proc. w 2011 r. Kwota pomocy rządowej to 169,6 mld euro, co stanowi 1,2 proc. współczynnika kapitałowego. Jak podkreśla CEBS, w testach nie założono wycofania tej pomocy, chyba że byłaby ona zastąpiona równoważnymi funduszami prywatnymi. W razie kryzysu największą pozycję strat stanowiłyby te z tytułu utraty wartości aktywów (472,8 mld euro) i na transakcjach finansowych (25,9 mld euro). Szkody poniesione w wyniku założonej ewentualnej niewypłacalności emitentów obligacji rządowych mogłyby sięgnąć 67,2 mld euro.

Z polskich banków badano tylko PKO BP, ale to nie znaczy, że tylko on będzie sprawdzony. Badane są też ponadgraniczne grupy bankowe, jak ING czy UniCredit. Wyniki z podziałem na spółki córki, w tym także w Polsce, będą opublikowane za dwa tygodnie.

– Wszyscy zagraniczni właściciele polskich banków pozytywnie przeszli testy. Nie jest to dla nas zaskoczeniem. Jesteśmy na bieżąco z ich sytuacją – mówi Krzysztof Broda, z-ca dyrektora Pionu Nadzoru Bankowego w Komisji Nadzoru Finansowego.

[srodtytul]PKO BP zdał[/srodtytul]

CEBS uznał, że oblały test te banki, których współczynnik wypłacalności w scenariuszu negatywnym był poniżej 6 proc. Podkreśla przy tym, że minimum wynikające z przepisów to 4 proc. W przypadku PKO BP testy pokazały, że Tier 1 nie spadnie poniżej 15 proc., nawet w przypadku znaczących zawirowań na rynku finansowym. Na koniec 2009 r. Tier 1 wyniósł 13,3 proc.

Według przygotowanego przez PKO BP scenariusza bazowego ten wskaźnik na koniec 2011 r. osiągnie 16,5 proc. W wyniku założonego scenariusza zakładającego osłabienie złotego o 10 proc., wzrost kosztów ryzyka o 50 proc., a także wzrost stóp procentowych, oszacowany poziom wskaźnika Tier 1 osiągnąłby w PKO BP 15,7 proc. w 2011 r.

– Wyższe stopy procentowe mają w tym scenariuszu pozytywny wpływ na marżę odsetkową, a negatywny na wycenę obligacji – tłumaczy wiceprezes PKO BP Krzysztof Dresler.

W scenariuszu uwzględniającym dodatkowy wstrząs (wzrost kosztów ryzyka o kolejne 30 pkt bazowych) wynikający z ryzyka krajów, tzw. sovereign risk, współczynnik obniżyłby się o 0,3 pkt proc., do wartości 15,4 proc. na koniec 2011 r.

– Choć było to ćwiczenie teoretyczne, bardzo cieszy nas świetny wynik banku, którego współczynnik adekwatności kapitałowej znacznie przekroczył wymagane poziomy – mówi Zbigniew Jagiełło, prezes PKO BP. – Na tej podstawie można jednoznacznie stwierdzić, że bank jest w bardzo dobrej kondycji finansowej i wykazuje znaczną siłę kapitałową oraz odporność na wpływy potencjalnie gorszej koniunktury.

Test miał pokazać, jak zmiany na rynku wpłyną na wynik operacyjny i na odpisy na ryzyko kredytowe. Z danych zaprezentowanych przez bank jego wynik z działalności operacyjnej wyniósł w 2009 r. 1,1 mld euro. Po przyjęciu założeń niekorzystnego scenariusza ten sam rezultat za 2010 i 2011 rok miałby wynieść 2,65 mld euro. Jeśli zaś chodzi o rezerwy, które w 2009 r. wyniosły 407 mln euro, wzrosłyby w 2010 r. do 980 mln euro, a w 2011 r. do 850 mln euro. – Bank cały czas pokazywałby wysoki dodatni wynik finansowy – mówi Dresler. Testy odpornościowe przeprowadzono po raz drugi po kryzysie z 2008 r., ale po raz pierwszy upubliczniono ich wyniki.

Banki
WIBOR leci w dół. O ile mogą spaść raty kredytów mieszkaniowych?
Banki
Alior zarobił mniej niż oczekiwano. Analitycy zaskoczeni
Banki
Były prezes Pekao nie dostał absolutorium od nowych władz
Banki
Kolejny bardzo dobry, choć nie rekordowy, kwartał dla banków
Banki
NBP ma już 20 proc. rezerw w złocie. Będzie duży transport z Londynu do Polski