Projekcja inflacji, czyli prognozy analityków z NBP sporządzane przy założeniu stabilnych stóp procentowych, z którą na marcowym posiedzeniu zapoznali się członkowie Rady Polityki Pieniężnej, wskazuje, że inflacja w tym roku będzie opadała nieco szybciej, niż sugerowała projekcja z listopada.
Najbardziej prawdopodobny scenariusz, w świetle nowej projekcji, to wyhamowanie inflacji CPI z 14,4 proc. w 2022 r. do 11,9 proc. w br., a następnie do 5,7 w 2024 r. i 3,5 proc. w 2025 r. To oznacza, że od III kwartału 2025 r. inflacja będzie już poniżej 3,5 proc., czyli w paśmie dopuszczalnych odchyleń od celu NBP, który wynosi 2,5 proc. Listopadowa projekcja wskazywała, że w br. inflacja wyniesie przeciętnie 13,1 proc., a w 2024 r. 5,9 proc. Malowała jednak bardzo podobną ścieżkę inflacji na 2025 r.
Czytaj więcej
RPP nie kończy cyklu podwyżek stóp procentowych, aby zachować możliwość reakcji w razie, gdyby in...
– Marcowa projekcja jest trochę lepsza niż listopadowa, a nie gorsza, czego się obawialiśmy – powiedział w czwartek na konferencji prasowej prezes NBP Adam Glapiński, tłumacząc, że projekcja utwierdziła RPP w przekonaniu, że stopy procentowe są już na właściwym poziomie, gwarantującym powrót inflacji do celu NBP w średnim terminie.
Tym, co może niepokoić, jest jednak zachowanie inflacji bazowej, nie obejmującej cen energii i żywności. Prezes NBP mówił w czwartek, że inflacja bazowa ruszy w dół w ślad za inflacją ogółem i też będzie zbiegała do celu. Projekcja to potwierdza, ale ścieżka inflacji bazowej nie jest inna od tej z listopada – a na ostatnim odcinku, w 2025 r., jest nieco wyższa.