W związku z wysoką inflacją, która według wstępnych danych GUS wyniosła w marcu 10,9 proc., Polacy osiągają na lokatach bankowych realne straty. Oprocentowanie depozytów powoli rośnie, ale nadal jest znacznie poniżej stóp procentowych NBP.
Perełki powyżej 3 proc.
Rada Polityki Pieniężnej na kwietniowym posiedzeniu podniosła stopy siódmy raz z rzędu. Stopa referencyjna wynosi już 4,5 proc. Depozyty są jednak oprocentowane dużo niżej. Ostatnie dane NBP pokazują, że średnie oprocentowanie nowo otwartych depozytów wyniosło w lutym 1 proc. dla okresu jednego–trzech miesięcy. Z kolei dla depozytów na okres trzech–sześciu miesięcy sięgało 1,5 proc. Wówczas stopy RPP wynosiły po lutowej podwyżce 2,75 proc.
Z kolei dane portalu Najlepszelokaty.pl pokazują, że w marcu średnie nominalne oprocentowanie lokat oferowanych przez polskie banki komercyjne wyniosło tylko 1,46 proc. Pokazuje to, że oprocentowanie lokat mozolnie pnie się w górę.
Z danych firmy HRE Investments wynika, że marzec był już piątym miesiącem z rzędu, kiedy banki uatrakcyjniały oferty depozytów. Najważniejszą zmianą, która nastąpiła, jest pojawienie się większej liczby lokat i rachunków oszczędnościowych z oprocentowaniem równym 3 proc. lub wyższym. Na rynku da się znaleźć banki, które oferują 3–4 proc., ale to nadal nie jest powszechna praktyka. Ponadto chcąc skorzystać z niektórych ofert, klient musi czasami spełnić dodatkowe wymogi, np. otworzyć konto.