19 zł za pierwszy miesiąc czytania RP.PL
„Rzeczpospolita” najbardziej opiniotwórczym medium października!
Aktualizacja: 30.09.2021 21:00 Publikacja: 30.09.2021 21:00
Foto: Adobe Stock
Kredytobiorcy skarżą się, że banki wysyłają im wezwania do zapłaty kwoty kredytu i opłaty za bezumowne korzystanie z kapitału w razie unieważnienia umowy. Dzieje się tak nie tylko w przypadku wyroków nieprawomocnych, ale nawet spraw, w których nie ma jeszcze orzeczenia w I instancji.
Jeszcze dekadę temu to banki stały na pozycji wygranych w kwestii kredytów frankowych. Dziś konsumenci z łatwością pokonują największe nawet instytucje finansowe. Jak do tego doszło?
Według wstępnych danych Szwajcarski Bank Narodowy (SNB) wypracował w 2024 r. rekordowy zysk 80 mld franków, dzięki zwyżce notowań akcji i cen złota oraz aprecjacji dolara. Ostateczny bilans będzie znany 3 marca.
Przy rekordowych zyskach w minionym roku banki mogłyby prawdopodobnie jednym ruchem zamknąć problem kosztów kredytów CHF. Ale tego nie robią, m.in. przez wzgląd na wysokość dywidendy dla akcjonariuszy.
Na koniec 2024 r. notowania części banków były nawet niższe niż rok wcześniej. Inwestorom chyba nie spodobały się decyzje właścicieli tych spółek. Perspektywy na 2025 r. w dużej mierze zależą od tempa obniżek stóp procentowych.
W końcówce minionego roku hipoteki staniały 7,35 proc., czyli do poziomu najniższego do 2,5 lat. Czyżby było to zapowiedzią w miarę szybkiego spadku kosztów pożyczania w Polsce?
Przy rekordowych zyskach w minionym roku banki mogłyby prawdopodobnie jednym ruchem zamknąć problem kosztów kredytów CHF. Ale tego nie robią, m.in. przez wzgląd na wysokość dywidendy dla akcjonariuszy.
Co ma wspólnego podwyżka raty kredytu frankowego w Polsce z krachem na giełdzie w Japonii, czy – szerzej – na rynkach światowych? Niestety, dużo. Powiedzenie „nasza chata z kraja” na rynkach nie działa.
Trybunał Sprawiedliwości UE orzekł w czwartek, że abuzywność umowy kredytu może być badana także na etapie egzekucji wyroku przeciwko konsumentowi. To dobra wiadomość dla frankowiczów.
Nowy tydzień rozpoczął się od przeceny złotego, co przekłada się na wzrost notowań kursów najważniejszych walut.
Po wyroku TSUE, który odmówił bankom wynagrodzenia za kapitał, odżył spór o to, ile należy się konsumentom - frankowiczom.
Banki znacząco zwiększyły poziom swoich zabezpieczeń przed ryzykiem prawnym kredytów w CHF w minionym roku. W scenariuszu minimum potrzeba jednak jeszcze co najmniej 20 mld zł, i to tylko dla banków z giełdy. Czarny scenariusz to nawet 57 mld zł.
Opinia Anthony’ego Michaela Collinsa nie odnosi się wcale do przywrócenia wymaganej dyrektywą równowagi kontraktowej stron, ale sprzyja partykularnym interesom niektórych kredytobiorców.
Przed południem dolar ponownie przebił poziom 5 zł. Z kolei za franka szwajcarskiego płacono ponad 5,1 zł.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas