Większa rola świeckich, przejrzystość finansów i współpracy z władzą polityczną, otwartość na media... Czy nowy arcybiskup warszawski Adrian Galbas poradzi sobie z wyzwaniami polskiego Kościoła? – pyta publicysta.
Kampanią przed wyborami parlamentarnymi w Wielkiej Brytanii wstrząsnął skandal hazardowy – i to w bliskim otoczeniu premiera Rishiego Sunaka. A teraz wyobraźmy sobie podobną sytuację u nas. Jak taki skandal skończyłby się np. w PiS lub Koalicji Obywatelskiej?
W piątek wieczorem, po dwóch i pół tygodnia kampanii parlamentarnej, w BBC odbyła się pierwsza debata wszystkich ogólnokrajowych komitetów wyborczych w Wielkiej Brytanii. I co ciekawe, zwycięzcą nie był ani polityk rządzącej Partii Konserwatywnej, ani przodującej w sondażach Partii Pracy.
Znów w wyborach to głos młodych był decydujący, przy czym tak jak 15 października dali oni partiom ówczesnej opozycji duży mandat zaufania, tak w wyborach samorządowych pokazali koalicji rządowej żółtą kartkę za pomocą niskiej frekwencji.
Jako przedstawiciel młodego pokolenia katolików w Polsce życzę sobie i wszystkim członkom Kościoła, żeby nadeszła w końcu zmiana. By polski Kościół stał się młodszy, dynamiczniejszy, rozumiejący nasze czasy – wskazujący prawdę, wizję na życie w sposób odpowiadający wyzwaniom XXI w.
Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że nowym premierem Polski będzie Donald Tusk. Natomiast pozostaje pytanie, czy z perspektywy społeczeństwa, opozycji i państwa Władysław Kosiniak-Kamysz nie byłby lepszym kandydatem?