Bolesny powrót do stanu natury
Dzieje zatoczyły koło. W czasach globalnej wioski i dostępu do terabajtów informacji wracamy do dyskusji, którą w XVII wieku zaproponowali angielscy filozofowie. Nowoczesny populizm, świat postprawdy i fake newsów, pandemia spowodowały, że znów zadajemy sobie pytania o sens istnienia państwa jako wspólnoty opartej na umowie społecznej i akceptowanych powszechnie regułach.
Metropolie i prowincja. Polityczna wojna światów
Globalna, ujednolicona technologia, zmiany demograficzne i wirtualne relacje społeczne przyzwyczaiły nas, że zacierają się różnice w stylu życia pomiędzy dużymi miastami i prowincją. Wyniki wyborów w świecie zachodnim pokazują, że polityka pozostała bodaj ostatnim bastionem wyrazistego podziału na świat wielkich metropolii oraz małych miasteczek i wsi.
Jak dzięki polityce historia stała się ideologią
W zglobalizowanym świecie nowym polem wojny stają się historia i polityka pamięci. Niesie to ze sobą konflikty i nieuchronną ideologizację historii. Zwłaszcza w przypadku wykluczających się narracji wymagających jasnego określenia, kto był agresorem, a kto ofiarą.
Koniec demokracji liberalnej. I co dalej?
Wielu lekarzy szczegółowo diagnozuje pacjenta. Zgadzają się, że doświadcza on konkretnych objawów, ale nikt nie chce powiedzieć, jaka jest jego przyszłość. Jedni chcieliby poddać demokrację liberalną leczeniu. Drudzy ufają, że jej stan się poprawi samoistnie. Jeszcze inni twierdzą, że kryzys jest najlepszą rzeczą, jaka mogła się jej przytrafić.