Kamil Brzózka

„Viva Tu”: Pogoda w czterech językach

„Viva Tu” to pierwsza płyta Manu Chao od 17 lat. Artysta wynagradza nam oczekiwanie z nawiązką.

„Romance”: Wasz nowy ulubiony album

Wśród 11 piosenek na „Romance”, czwartej płycie irlandzkiego zespołu Fontaines D.C., próżno szukać słabej pozycji.

„Rush!”: Eurowizja to nie zawsze szmira

W erze dominacji muzyki elektronicznej włoski kwartet stanowi ciekawą gitarową alternatywę.

„In The Wild”: Terapia w rytmie ska

Czwarta studyjna płyta The Interrupters to jedna z najbardziej radosnych płyt roku, ale też milowy krok w stronę międzynarodowej kariery tego zespołu.

„The Alchemist’s Euphoria”: Zacznijmy od nowa

Choć „The Alchemist’s Euphoria” to siódma płyta grupy Kasabian, można traktować ją jak debiut.

„Will of the People”: Trochę gitar, trochę tańca

Nowa płyta brytyjskiego tria Muse stanowi mieszankę dobrze znanego stylu i brzmieniowych eksperymentów.

Do słuchania nie przy okazji

Na czwarty album brytyjskiego trio Alt-J przyszło czekać pięć lat. Tę przerwę można tłumaczyć swoistą walką o być albo nie być na alternatywnej scenie muzycznej. Po dwóch fenomenalnych albumach muzycy wydali bowiem w 2017 r. przeciętny album „Relaxer", który mocno odbiegał stylem i poziomem od dwóch poprzednich. Ich nowa płyta „Dream" może w pierwszym kontakcie nie daje jednoznacznej odpowiedzi na pytanie, czy próba powrotu na szczyt zakończyła się sukcesem, ale każde kolejne odtwarzanie działa tylko na jej korzyść.

Zapachniało latami 90.

Od zawieszenia działalności zespołu Coma minęły dwa lata. I o ile lidera łódzkiej grupy mogliśmy już usłyszeć w nowym projekcie Karaś/Rogucki tuż po rozstaniu, o tyle efekty aktywności pozostałych członków zespołu poznajemy dopiero teraz. Ale warto było czekać, gdyż w połączeniu z Abradabem na wokalu muzycy stworzyli energetyczny skład pod nazwą Kashell. Ich debiutancki album to propozycja nawiązująca stylem do grup odnoszących sukcesy w latach 90., m.in. Prodigy, Rage Against The Machine czy Dog Eat Dog.

Przemiana, a nie wybryk

Kiedy półtora roku temu Tomasz Organek zaprezentował singiel zapowiadający nowy album, wywołał nim niemałe zaskoczenie. Komentujące podział społeczeństwa „Pogo" już po kilku sekundach zaskakiwało dźwiękami samplera charakterystycznymi dla muzyki transowej oraz mało rockowymi efektami wokalnymi. Jednocześnie dzięki świetnemu wkomponowaniu tych elementów w mocno gitarowy i szybki utwór dosłownie podrywał do skoku.

Pozytywny efekt lockdownu

Debiutancka płyta zespołu Dziwna Wiosna to jedna z najciekawszych polskich propozycji rockowych ostatnich lat. Składający się z 12 kompozycji krążek porywa od pierwszej nuty. Jego autorzy zbierali doświadczenia, grając wspólnie w zespole Superhuman Like Brando oraz towarzysząc innym muzykom. Basista Wojtek Traczyk występował m.in. z Katarzyną Nosowską i Moniką Brodką, perkusista Łukasz Moskal był członkiem grup Zakopower i Tworzywo Sztuczne, a Dawid Karpiuk, wokalista i gitarzysta, tworzył zespół LSD Project. Spowodowany pandemią brak możliwości koncertowania sprawił, iż panowie mieli więcej czasu na wspólne komponowanie. Ich pierwsza płyta to jeden z najbardziej pozytywnych efektów lockdownu.