Problem przyszłości samorządów jest zbyt ważny dla Polski, aby można go było zbyć milczeniem. Nawet w niedawnych wyborach parlamentarnych, zdominowanych przez partyjne spory, zagadnienie to nie przebiło się do debaty publicznej. Niesłusznie. Rola i pozycja samorządu w procesie zarządzania krajem jest jednym z fundamentalnych obszarów pokazujących siłę państwa. Nie ma silnej Polski bez silnych samorządów. Nie ma silnych samorządów bez aktywnego udziału obywateli oraz konstruktywnej współpracy z rządem.
To w samorządzie tkwi esencja demokracji. Bez sprawnego samorządu terytorialnego trudno dziś mówić o nowoczesnym ustroju państwa. W wolnej Polsce, nie bez przyczyny, najlepiej ocenia się pracę samorządowców. Przez te lata potrafiliśmy zbudować w naszych małych ojczyznach sprawnie działające i skuteczne organizmy, które w badaniach opinii publicznej od lat cieszą się większym zaufaniem społecznym niż władze centralne.
Festiwal inicjatyw
Od 1990 roku samorząd terytorialny zajął trwałe miejsce w naszym codziennym życiu. Na fali wolnościowych przemian, ale również społecznego entuzjazmu i poczucia, że przyszłość mamy wreszcie we własnych rękach, udało się stworzyć prawdziwe fundamenty polskiej demokracji. Dwie pierwsze kadencje odrodzonego samorządu stały się swoistym festiwalem społecznych inicjatyw, idei obywatelskich, a także ciężkiej pozytywistycznej pracy. Okazało się bowiem, że za te same pieniądze można zbudować więcej dróg, chodników, mostów, wodociągów, sieci kanalizacyjnych, obwodnic, przedszkoli czy boisk sportowych. Że „władza" może być bliżej ludzi i dla ludzi.
To dlatego samorząd ma tak wielkie zasługi w rozwoju gospodarczym Polski, w niesieniu pomocy materialnej słabszym socjalnie obywatelom, ale też bardzo aktywnie wpływa na wzrost dobrobytu i zamożności naszych rodaków.
Dzisiaj największym zagrożeniem dla samorządów jest powrót do centralizacji państwa, polegający na tym, że rząd wie lepiej, czego nam „tu na dole" potrzeba. Niestety pokusa centralizmu jest obecnie aż nadto widoczna. Dodaje nam się zadań, ale nie idzie za tym ich finansowanie. Jednocześnie obcinane są sukcesywnie kompetencje samorządów.