Miliony złotych wpłacane przez spółki Skarbu Państwa na konto Polskiej Fundacji Narodowej wydawano w sposób budzący kontrowersje. Na tyle poważne, że opozycja chce likwidacji fundacji i składa zawiadomienie do prokuratury o możliwości „wyrządzenia szkody majątkowej znacznych rozmiarów".
– Ponad sto milionów złotych zostało wydatkowanych w sposób bardzo dziwny – ocenił poseł Cezary Tomczyk z KO, komentując wyniki finansowe PFN (opublikowane w końcu grudnia).
Kolejne 23 mln zł poszło na działania w USA (projekt „Polska w Ameryce"), a 9,8 mln zł na dwa rejsy z okazji 100-lecia Niepodległości (na rejs jachtu oceanicznego „I love Poland" – 5 mln 525 tys. zł). Niemal milion pochłonęła „debata dziennikarzy", a przeszło 2,5 mln zł wydano na spot „100-lecie Niepodległości" (trwający minutę i 40 sekund) z udziałem znanego amerykańskiego aktora Mela Gibsona.
Z kolei ponad 440 tys. zł wydano na półtoragodzinną debatę w siedzibie waszyngtońskiego think tanku Hudson Institute (w czerwcu 2018 r.) z udziałem m.in. ówczesnej sekretarz stanu Anny Marii Anders. O tym wydarzeniu pisał Onet, wskazując, że wydatki na organizację tego wydarzenia wyniosły 80 tys. dolarów – są „gigantyczne i waszyngtońską stopą życia nie da się ich wytłumaczyć" – zaznaczał portal.