Przemyślana strategia, aby wreszcie położyć kres rosnącej potędze Iranu, czy wynik impulsu, aby odwrócić uwagę od procesu impeachmentu? Ameryka jest podzielona w ocenie decyzji swojego prezydenta.
Donald Trump właściwie nie reagował na szereg wcześniejszych prowokacji Teheranu, jak atak na tankowce w Zatoce Perskiej i rafinerie w Arabii Saudyjskiej. W piątek, w odpowiedzi na zabicie amerykańskiego kooperanta i wtargnięcie przez szyickich manifestantów do Ambasady USA w Bagdadzie, zdecydował się jednak na radykalną odpowiedź. Sulejmani, dowódca sił specjalnych Ghods i autor większości działań dywersyjnych Iranu w Iraku, Syrii, Jemenie i Libanie, był uważany za ważną postać reżimu, bliskiego współpracownika najwyższego przywódcy kraju Alego Chamenei.