Europejski wskaźnik nastrojów (ESI), obliczany przez Komisję Europejską na podstawie ankiety wśród gospodarstw domowych i menedżerów przedsiębiorstw dla każdego z państw UE, spadł w Polsce w kwietniu do 47,2 pkt z 95,3 pkt w marcu. To odczyt o ponad 25 pkt niższy od dotychczasowego historycznego minimum z marca 2009 r.
Dla porównania, w całej UE barometr nastrojów w gospodarce spadł do 65,8 pkt z 94,6 pkt w marcu. To odczyt minimalnie wyższy od tego z marca 2009 r., czyli apogeum recesji wywołanej globalnym kryzysem finansowym. W Niemczech, największej gospodarce Europy, ESI zmalał do 72,1 pkt z 92 pkt miesiąc wcześniej.
Czytaj także: Optymizm ministra finansów: teraz recesja, za rok mocne odbicie
Także w innych krajach Europy Środkowo-Wschodniej załamanie nastrojów przedsiębiorców i konsumentów nie było tak dramatyczne jak nad Wisłą. W Czechach ESI spadł w kwietniu z 94,5 do 64,5 pkt, na Słowacji z 96,7 do 55,1 pkt, na Węgrzech ze 102,8 do 75,4 pkt, a na Litwie ze 103,1 do 81,9 pkt.
Wyniki dla całej UE zaburza jednak m.in. brak danych z Włoch, gdzie ze względu na ograniczenia kontaktów społecznych wprowadzone w celu stłumienia epidemii nie dało się przeprowadzić ankiety, na której bazuje ESI. Tymczasem sytuacja gospodarcza we Włoszech jest wyjątkowo niepokojąca. W innych krajach UE liczba respondentów była o około 20 proc. mniejsza niż zwykle.