Rząd potwierdził: podatek dla niepełnosprawnych zapłacą bogaci

4 proc. od dochodów powyżej 1 mln zł rocznie – tyle będzie wynosiła stawka tzw. daniny solidarnościowej.

Aktualizacja: 15.05.2018 12:58 Publikacja: 15.05.2018 12:52

Minister finansów Teresa Czerwińska

Minister finansów Teresa Czerwińska

Foto: materiały prasowe

Ministerstwa rodziny, pracy i polityki społecznej oraz finansów przedstawiły we wtorek „mapę drogową” systemu wsparcia osób z niepełnosprawnościami. Jednym z jego elementów ma być Solidarnościowy Fundusz Wsparcia Osób Niepełnosprawnych.

 

W kwietniu pisaliśmy o daninie solidarnościowej, zapowiedzianej przez premiera Mateusza Morawieckiego, która ma być głównym źródłem finansowania tego funduszu. Ministerstwo finansów szacuje, że w 2020 r., gdy danina ma zacząć obowiązywać, zapłaci ją około 25 tys. osób, które w przyszłym roku będą uzyskiwały dochody rzędu 87 tys. zł miesięcznie. Łącznie wpłacą do SFWON blisko 1,2 mld zł.

Dodatkowe 650 mln zł do funduszu będzie co roku przesuwane z Funduszu Pracy. Ściśle rzecz biorąc 0,15 proc. podstawy wymiaru składki na Fundusz Pracy (czyli około 6 proc. samej składki, która wynosi 2,45 proc. podstawy wymiaru) ma trafiać bezpośrednio do SFWON.

Czytaj więcej: Sondaż: Kto chce daniny solidarnościowej

Ministerstwo Finansów szacuje, że w warunkach z 2019 r. oba źródła finansowania pozwolą zasilić fundusz solidarnościowy kwotą 2 mld zł. Na co te pieniądze zostaną przeznaczone? – Na najważniejsze potrzeby osób z niepełnosprawnościami i ich rodzin. Te potrzeby będą skonsultowane ze środowiskiem osób z niepełno sprawnościami – zadeklarowała Elżbieta Rafalska, minister rodziny, pracy i polityki społecznej.

Resort ma jednak swoje propozycje. Chciałby wprowadzić dodatek do emerytury dla rodziców opiekujących się osobami niepełnosprawnymi a także szereg mechanizmów pomagających takim osobom podjąć pracę. Proponuje także m.in. reformę systemu orzekania o niepełnosprawności i wprowadzenie orzekania o niesamodzielności.

Minister Rafalska zapewniała, że te propozycje wraz z już przyjętymi ustawami „w większości spełniają postulaty osób protestujących w Sejmie”. Odniosła się do ustawy podwyższającej rentę socjalną (do poziomu najniższej renty z ZUS z tytułu całkowitej niezdolności do pracy) oraz ustawy o szczególnych rozwiązaniach wspierających osoby z niepełnosprawnościami. Oba akty podpisał w poniedziałek prezydent Andrzej Duda.

Komentarz Jakuba Sawulskiego z Instytutu Badań Strukturalnych: IBS

Nie jestem zwolennikiem takich działań podejmowanych ad hoc. Wolałbym, żeby rząd spojrzał na system opodatkowania dochodów kompleksowo, zdefiniował jego luki i wady, i wtedy zaproponował rozwiązania.

Osoby o wysokich dochodach rzeczywiście płacą w Polsce relatywnie niskie podatki - 82% osób z rocznym dochodem powyżej 1 mln zł rozlicza się według liniowego PIT 19%, co oznacza, że klin podatkowy wynosi dla nich około 20%. Tymczasem klin na umowie o pracę na płacę minimalną to 40%. To jest problem, którego danina solidarnościowa zasadniczo nie rozwiązuje (niwelują tę różnicę w bardzo niewielkim stopniu).

Za zaletę DS uznaję to, że według zapowiedzi ma objąć wszystkie źródła dochodów. Nie poszerza więc pola do przemieszczania się między różnymi formami zatrudnienia w celu zapłacenia niższego podatku (które to pole jest już w naszym systemie podatkowym bardzo duże). Zwrócę uwagę, że DS obejmie tylko nadwyżkę dochodów ponad 1 mln zł. To bardzo wysoki próg. Osoba zarabiająca 100 tys. miesięcznie zapłaci daninę tylko od 200 tys. zł rocznie. Jej miesięczne zobowiązania podatkowe wzrosną o 600-700 zł, co przy tym poziomie zarobków nie wydaje mi się szczególnie dużym obciążeniem (to wzrost klina podatkowego o mniej niż 1 pp).

Trudno powiedzieć czy ta kwota może spełnić postulaty środowiska osób niepełnosprawnych, bo cały czas nie wiemy o jakich kosztach mówimy. Protestujący twierdzą, że dodatek rehabilitacyjny w wysokości 500 zł obejmie 272 tys. osób, a rząd mówi o 1,5 mln osób. To daje skrajnie różne wyliczenia - od 1,6 mld zł do 9 mld zł.

Z prezentacji minister Czerwińskiej wynika jednak, że rząd chce przeznaczyć dodatkowe środki na inne rzeczy niż postulowany przez osoby niepełnosprawne dodatek rehabilitacyjny, Postulat ten najpewniej nie zostanie więc spełniony.

Budżet i podatki
Unia Europejska się zbroi. Podatki w górę?
Budżet i podatki
Viktor Orbán zapowiedział „największy program obniżek podatków w Europie”
Budżet i podatki
Ile kosztuje zamrożona kwota wolna? To już grube miliardy
Budżet i podatki
RDS zajmie się akcyzą na e-papierosy. Koncerny bronią podgrzewaczy nikotynowych
Budżet i podatki
Z czego wynika ogromny deficyt budżetu? „Karnawał wydatków zdaje się trwać”
Materiał Promocyjny
Zrozumieć elektromobilność, czyli nie „czy” tylko „jak”