Gdyby PiS miał polityka charyzmatycznego jak Przemysław Czarnek, nieuwikłanego w osiem lat rządów PiS jak Karol Nawrocki i lubianego przez prezesa Jarosława Kaczyńskiego jak Mariusz Błaszczak, kandydata tej partii na prezydenta znalibyśmy pewnie od wielu tygodni.

Kreml chciałby pokroić sąsiada na trzy części: jedną bezpośrednio dla siebie, jedną zwasalizowaną i jedną z którą nie wie co robić. Proponuje więc wciągnąć innych.

Andrzej Duda zrobił bardzo wiele, by wpisać się złotymi zgłoskami do księgi mentorów polskiej prawicy.

Dlaczego z tego powodu żadnego wzmożenia wśród naukowców i działaczy nie ma?

Multimedia

Cywilizacja