Choroby zakaźne wracają do Polski. Jakie znaczenie mają dziś szczepienia?

O przyszłości i aktualnym stanie szczepień ochronnych, a także o rosnących wyzwaniach w zwalczaniu chorób zakaźnych dyskutowali eksperci podczas debaty zorganizowanej przez „Rzeczpospolitą”.

Publikacja: 16.04.2024 04:30

„Szczepienia ochronne. Czy choroby zakaźne to już przeszłość? Jakie znaczenie mają dziś działania profilaktyczne takie jak szczepienia?” – to tytuł debaty zorganizowanej przez „Rzeczpospolitą”. Uczestnicy debaty dyskutowali o obecnym statusie przyszłości szczepień ochronnych, a także o roli profilaktyki w zwalczaniu chorób zakaźnych.

Dr Paweł Grzesiowski, wakcynolog i ekspert Naczelnej Rady Lekarskiej ds. zagrożeń epidemiologicznych, wskazał, że pandemia Covid-19 znacząco wpłynęła na krajobraz chorób zakaźnych w Polsce. – Jesteśmy w okresie przejściowym, w którym obserwuje się powrót chorób, takich jak krztusiec, odra czy infekcje pneumokokowe. Choroby te były wcześniej mniej rozpowszechnione dzięki środkom zapobiegawczym, takim jak kwarantanna i noszenie masek. Z chwilą ich złagodzenia odnotowuje się wzrost liczby przypadków często większy niż przed pandemią – zauważył.

Spada liczba szczepień w Polsce

Ekspert zwrócił uwagę na znaczny spadek liczby wykonywanych szczepień. W Europie nawet 2 mln dzieci nie otrzymały na czas szczepionek. To niesie niebezpieczeństwo tzw. epidemii wyrównawczych – wzrostem zachorowań na choroby, które wcześniej były skutecznie kontrolowane dzięki szczepieniom. Dr Grzesiowski przypomniał o prawie 50-krotnym wzroście zachorowań na odrę w regionie euroazjatyckim. Podkreślił też regionalne różnice w zakresie wyszczepienia w Polsce, z najniższymi odsetkami w województwach wschodnich: podlaskim, lubelskim i podkarpackim. – Już teraz ponad 10 proc. populacji dziecięcej w tych regionach jest niewyszczepione przeciwko niektórym chorobom zakaźnym – wyliczał dr Grzesiowski. Aby osiągnąć ochronę populacyjną, musimy mieć zaszczepione dziewięcioro na dziesięcioro dzieci.

Ekspert zwrócił też uwagę na wzrost zachorowań na infekcje pneumokokowe zarówno dzieci, jak i dorosłych. Obecnie używana w kalendarzu szczepień dziecięcych szczepionka 10-walentna nie spełnia już oczekiwań w zakresie ochrony przeciwko pneumokokom. Europejską rejestrację uzyskała niedawno nowa, 20-walentna szczepionka dla dzieci. – To kierunek, który powinniśmy obrać jak najszybciej, aby zintegrować tę szczepionkę do kalendarza szczepień, by zaoferować jedną szczepionkę zarówno dla dorosłych, jak i dla dzieci – argumentował Grzesiowski.

Czytaj więcej

Rośnie liczba niezaszczepionych dzieci. Pokazujemy, gdzie odmawia się szczepień

Z perspektywy lekarza – Marzeny Bozio, kierownika POZ w Grupie Centrum Medyczne CMP, coraz więcej dzieci choruje na anginę i szkarlatynę. Nowy test Combo umożliwia jednoczesne badanie na obecność wirusów, takich jak Covid-19, RSV, oraz grypę. – Dzięki temu widzimy więcej przypadków grypy, RSV i koronawirusa, ale również możemy lepiej diagnozować – mówiła lekarka. Wprowadzenie testów poprawiło jakość diagnozy, pozwalając na szybsze i bardziej celowane leczenie. Jednakże, jak zauważyła dr Bozio, nie wszystko idzie gładko. – Widzimy, że szkarlatyny mają paskudny przebieg, anginy nie odpowiadają na standardowe leczenie pierwszego rzutu. Niestety, zdarza się, że trzeba dołączyć kolejne antybiotyki lub dzieci wymagają hospitalizacji – wyjaśniła. To pandemia Covid-19 spowodowała burzę immunologiczną, przez co systemy odpornościowe pacjentów zostały rozregulowane. – Standardowe terapie nie zawsze są skuteczne u naszych pacjentów – stwierdziła doktor Bozio.

Jak chronić seniorów

O potrzebie kompleksowości opieki nad seniorami w kontekście chorób zakaźnych mówiła prof. Agnieszka Neumann-Podczaska, dyrektor naczelna Narodowego Instytutu Geriatrii, Reumatologii i Rehabilitacji, wskazując na wielochorobowość pacjentów starszych, którzy często cierpią na wiele współistniejących schorzeń. – Starzenie się układu immunologicznego, czyli immunosenescencja, wymaga szczególnego podejścia do szczepień dedykowanych osobom starszym – stwierdziła prof. Neumann-Podczaska. Stosowanie wysokodawkowych szczepionek może być bardziej odpowiednie dla seniorów, zwłaszcza tych z geriatryczną wielochorobowością, a to jest kluczowe dla poprawy ich jakości życia i redukcji kosztów leczenia.

Seniorzy, będąc często w kontakcie z młodszymi członkami rodziny, z wnukami, są szczególnie narażeni na różne zakażenia, które mogą mieć dla nich poważne konsekwencje zdrowotne. Zdarzają się przypadki zakażania ich odrą czy szkarlatyną, przenoszonymi przez wnuki. – Obecnie widzimy wzrost liczby takich zakażeń, które mogą bardzo ciężko przebiegać u osób starszych – stwierdziła prof. Neumann-Podczaska. Tymczasem zwiększenie wyszczepialności dzieci o 20 proc. mogłoby znacząco zmniejszyć liczbę przypadków grypy, co ma wpływ na bezpieczeństwo zdrowotne seniorów.

Apteki mogą pomóc

Na infekcje ze względu na obniżoną odporność narażeni są pacjenci reumatologiczni. – Wszyscy nasi pacjenci, niezależnie od wieku, powinni być traktowani podobnie do dzieci, jeśli chodzi o potrzebę szczepień – mówiła prof. Brygida Kwiatkowska, konsultant krajowy w dziedzinie reumatologii. Wskazała na szczególne ryzyko związane z reaktywacją wirusa WZW typu B u osób leczonych niektórymi grupami leków immunosupresyjnych, które mogą prowadzić do poważnych powikłań, w tym uszkodzenia wątroby i konieczności jej przeszczepu. Wysokie koszty, skomplikowane procedury i trudności z przemieszczaniem się mogą zniechęcać pacjentów do szczepień, zwłaszcza osoby z ograniczoną funkcjonalnością. – Często pacjenci nie mają dużych zasobów finansowych, a zorganizowanie szczepienia jest dla nich dużym wyzwaniem – zaznaczyła ekspertka. Pozytywnie oceniła istnienie aptek przy ośrodkach referencyjnych, gdzie pacjenci mogą łatwo realizować recepty. Wykorzystanie tej infrastruktury oraz świadomość i edukacja podczas hospitalizacji mogą znacząco poprawić wskaźniki szczepień wśród tej grupy pacjentów.

Wątek zwiększenia wyszczepialności podjęła prof. Agnieszka Neumann-Podczaska. – Kluczową rzeczą jest po prostu szczepić możliwie wszystkich, wszędzie – stwierdziła. Polska mogłaby zaczerpnąć rozwiązania z praktyk amerykańskich, gdzie szczepienia są dostępne bez zbędnych formalności, prowadzone w szkołach czy zakładach pracy. – Bez zmiany sposobu myślenia o szczepieniach trudno będzie osiągnąć cele zdrowotne postawione przez WHO – uważa prof. Agnieszka Neumann-Podczaska.

Czytaj więcej

Gwałtowny wzrost zachorowań na cholerę

O tym, jak ważną rolę odgrywają farmaceuci w systemie zdrowia, zwłaszcza w sytuacji rozszerzenia ich uprawnień do przeprowadzania szczepień, mówił dr Mikołaj Konstanty, wiceprezes Naczelnej Rady Aptekarskiej. – Dopuszczeni do świadczenia szczepień napotykamy na bariery organizacyjne i formalne, które ograniczają naszą aktywność – mówił dr Konstanty. Podkreślił, że choć farmaceuci są zaangażowani w programy szczepień, to nadal istnieje wiele obszarów, które mogłyby skorzystać z ich wsparcia, takich jak domy pomocy społecznej, zakłady pracy czy szkoły. System informacji zdrowotnej mógłby lepiej wykorzystać nowoczesne technologie do przypominania o szczepieniach i sugerowania miejsc oraz terminów ich realizacji.

Podnosząc kwestię szczepienia młodzieży, dr Konstanty wyraził niezadowolenie z obecnych regulacji, które ograniczają wiek osób uprawnionych do szczepień w aptekach do osób pełnoletnich. – Podczas pandemii Covid-19 szczepiliśmy młodzież od 16. roku życia, a teraz wróciliśmy do limitu 18 lat. To krok wstecz w porównaniu z rozwiązaniami stosowanymi w Europie i na świecie – zaznaczył.

Jak walczyć z HPV

– Nasz system szczepień jest skomplikowany i nieprzyjazny dla pacjenta, a zwłaszcza dla osoby starszej – stwierdziła senator dr Beata Małecka-Libera. Słabości systemu obnażyła pandemia Covid-19. – Mieliśmy szansę zaszczepić dużą część populacji, szczególnie osoby starsze, ale różne decyzje i przekazy polityczne zniechęciły ludzi do szczepień – zaznaczyła. Zwróciła również uwagę na szczepienia przeciwko HPV, które są stosowane z dobrymi efektami w wielu krajach. W Polsce wprowadzenie szczepień przeciwko HPV napotyka liczne bariery, a edukacja jest niewystarczająca. – Z rozmów, jakie przeprowadziłam w liceach, wynika, że młode dziewczyny w wieku 18 lat kompletnie nie wiedzą o konieczności szczepień przeciwko HPV – relacjonowała senator.

Dr Marzena Bozio wskazała cztery dostępne ścieżki szczepienia przeciwko HPV: szczepienia odpłatne dostępne od dziewiątego roku życia, samorządowe programy szczepień, powszechny program rządowy oraz możliwość otrzymania szczepionki na receptę. Zwróciła uwagę, że te różne programy nakładają się na siebie, a procesy rejestracyjne i organizacyjne sprawiają trudności zarówno personelowi medycznemu, jak i pacjentom.

Czytaj więcej

Covid-19 wciąż nie odpuszcza. Dominuje nowy wariant

Prof. Agnieszka Neumann-Podczaska dodała, że wielu pacjentów nie rozumie, czym jest HPV i jakie ryzyko niesie zakażenie tym wirusem. Senator Beata Małecka-Libera zasugerowała, aby szczepienia HPV były realizowane przez szkoły, co mogłoby ułatwić dotarcie do odpowiedniej grupy wiekowej. Dyskusja dotknęła także temat kampanii edukacyjnych. Prof. Neumann-Podczaska wskazała, że ogólne kampanie społeczne są mało skuteczne, a znacznie lepsze rezultaty przynoszą działania celowane, dostosowane do specyficznych grup odbiorców. Zdaniem senator dr Małeckiej-Libery, choć samorządy robią dużo w zakresie wspierania programów szczepień, to ostatecznie jest to rola rządu, Ministerstwa Zdrowia i Głównego Inspektoratu Sanitarnego. Podnosząc kwestię finansowania szczepień, zauważyła, że przeniesienie odpowiedzialności finansowej do NFZ nie musi oznaczać, że szczepienia będą traktowane jako priorytet. – Jeżeli będzie brakować środków finansowych, to przede wszystkim pójdą one na świadczenia zdrowotne, a nie na profilaktykę – podkreśliła.

Trzeba zjednoczyć siły

Debata koncentrowała się też na problemach związanych z kalendarzem szczepień dla dorosłych. Profesor Brygida Kwiatkowska zaznaczyła, że istnieje potrzeba kalendarza szczepień dla dorosłych, który uwzględniałby różne jednostki chorobowe i stosowane leki. – Nie każdy lekarz wie, w jakim momencie i przy jakich lekach można bezpiecznie zaszczepić pacjenta – zaznaczyła. Wnioskiem z dyskusji była jednoznaczna potrzeba reformy w polityce lekowej i szczepiennej, lepszego planowania oraz zapewnienia finansowania szczepień, które musi być przewidywalne i skoordynowane na długo przed rozpoczęciem sezonu szczepiennego.

Podsumowując debatę, dr Beata Małecka-Libera stwierdziła, że konieczne jest przełamanie izolacji, w jakiej operują eksperci zdrowotni i politycy, i zwrócenie się ku społeczeństwu z przystępnym przekazem o znaczeniu profilaktyki i szczepień. Wezwała do zjednoczenia sił wszystkich środowisk opiniotwórczych, aby wspólnie promować zdrowie publiczne.

„Szczepienia ochronne. Czy choroby zakaźne to już przeszłość? Jakie znaczenie mają dziś działania profilaktyczne takie jak szczepienia?” – to tytuł debaty zorganizowanej przez „Rzeczpospolitą”. Uczestnicy debaty dyskutowali o obecnym statusie przyszłości szczepień ochronnych, a także o roli profilaktyki w zwalczaniu chorób zakaźnych.

Dr Paweł Grzesiowski, wakcynolog i ekspert Naczelnej Rady Lekarskiej ds. zagrożeń epidemiologicznych, wskazał, że pandemia Covid-19 znacząco wpłynęła na krajobraz chorób zakaźnych w Polsce. – Jesteśmy w okresie przejściowym, w którym obserwuje się powrót chorób, takich jak krztusiec, odra czy infekcje pneumokokowe. Choroby te były wcześniej mniej rozpowszechnione dzięki środkom zapobiegawczym, takim jak kwarantanna i noszenie masek. Z chwilą ich złagodzenia odnotowuje się wzrost liczby przypadków często większy niż przed pandemią – zauważył.

Pozostało 92% artykułu
Obszary medyczne
Masz to jak w banku
Obszary medyczne
Współpraca, determinacja, ludzie i ciężka praca
Zdrowie
"Czarodziejska różdżka" Leszczyny. Bez wotum nieufności wobec minister zdrowia
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Zdrowie
Co dalej z regulacją saszetek nikotynowych?