Tak, na pewno Polski Ład spowodował z jednej strony dużą niepewność w obrocie, a z drugiej wymaga dużego zaangażowania i pracy od doradców podatkowych. Ubocznym skutkiem tego zamieszania było też to, że wiele projektów czy obszarów, w których klienci planowali modyfikacje, jakieś ulepszenia, musiało zostać odłożonych na półkę. Nagle okazało się bowiem, że nie do końca wiadomo, jaki ten system podatkowy jest.
Oczywiście zmiany podatkowe były, są i będą, to chleb powszedni doradcy podatkowego, więc nie ma na nie co narzekać. Niemniej ta kumulacja nowelizacji podatkowych, z którą mieliśmy do czynienia w ostatnim czasie, tylko z pozoru mogła wyglądać jak raj dla firm doradztwa podatkowego. W praktyce był to bardzo trudny czas. Klienci mieli bardzo wiele pytań i wątpliwości, a prostych odpowiedzi nie było. Nasze zespoły też były mocno obłożone pracą. Próbowały zrozumieć, co ustawodawca chciał zrobić, co z tych zmian wynika w praktyce, ale w wielu przypadkach było to niemożliwe. Wydaje się, że zrozumiał to nawet ustawodawca, bo ostatecznie przecież wycofał się z wielu rozwiązań, które i tak w żaden sposób nie mogły zafunkcjonować.
Czy te ciągłe zmiany podatkowe, nie zawsze przemyślane, powodują, że doradzanie podatnikom staje się zawodem coraz większego ryzyka?
Rzeczywiście w mojej ocenie to ryzyko coraz bardziej rośnie, ale nie tylko przez działania ustawodawcy. To dużo szerszy problem. Przede wszystkim cały obszar regulacyjny staje się coraz bardziej skomplikowany, a dodatkowo duża część procesów z nim związanych zaczyna być w pewien sposób zautomatyzowana. To rodzi wyzwania technologiczne, co nie zawsze jest pomocne w biznesie. Kolejną kwestią jest specjalizacja, która postępuje i będzie postępować. Poziom skomplikowania regulacji podatkowych jest bowiem tak duży, że trudno być dzisiaj doradcą, który zajmuje się wszystkim. Idziemy w dużą specjalizację i choć oczywiście nadal na rynku jest miejsce dla osób, które zajmują się wieloma podatkami czy procedurami, to jednak klienci – zwłaszcza duże firmy – oczekują bardzo konkretnych odpowiedzi w bardzo konkretnych obszarach. To zaawansowane, złożone problemy, które wymagają dużego zaangażowania i specjalistycznej wiedzy. To wymusza pracę w licznych interdyscyplinarnych zespołach.
Może po prostu polski system podatkowy jest za bardzo skomplikowany i wystarczy go uprościć?
Wiele razy zadawano mi pytanie, czy ten polski system podatkowy nie jest jakiś zbyt skomplikowany i kiedy będzie uproszczony. I oczywiście on jest skomplikowany, trudny, bardzo złożony, ale na pewno taki zostanie. O tym, że nie da się go jednym prostym ruchem uprościć, przekonał się nawet sam ustawodawca, który chciał zrobić jedną szybką zmianę i wywołał chaos.