Jest na polskiej scenie politycznej miejsce dla formacji umiarkowanych katolików i umiarkowanych konserwatystów marzących jednocześnie o nowoczesności. Interesem Szymona Hołowni może być to, by maksymalnie skrócić czas, przez który będzie musiał donieść swoje poparcie w wyborach prezydenckich do wyborów parlamentarnych. Trzy lata to dużo, ale gdyby Andrzej Duda przegrał wybory, to wtedy na 90% wybory parlamentarne byłyby zarządzone w perspektywie roku – ocenia gość audycji.

Dzisiaj Rafał Trzaskowski stoi przed wielkim wyzwaniem. Odwołując się do jakich wartości, do jakich poglądów, uzyskać akceptację i głosy przede wszystkim Szymona Hołowni, ale także i innych kandydatów? To wymaga dużej odwagi, także natury ideowej. Moim zdaniem będzie musiał skierować swoją kampanię w stronę umiarkowanie konserwatywnej części elektoratu – mówi Bronisław Komorowski.

Duda będzie trochę w politycznym szpagacie: jak z jednej strony zjednywać narodowców, a z drugiej strony nie stracić głosów w centrum sceny politycznej. To wydaje się bardzo trudne –  dodaje gość programu.