Bogumiła Berdychowska
Publicystka, specjalistka historii Ukrainy w XX wieku i stosunków polsko-ukraińskich.
Tematyką tą zajęła się przez przypadek. Na drugim roku studiów na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim miała napisać pracę o Ukraińcach w Polsce po II wojnie światowej. Zadanie nie było łatwe, bo w latach 80. oficjalnym sąsiadem Polski była nie Ukraina, lecz Związek Radziecki. Ale – jak wspominała w jednym z wywiadów – udało jej się znaleźć materiały w prasie podziemnej, a szczególnie w ukraińskich wydaniach emigracyjnych. Zaczęła poznawać polskich Ukraińców i... wsiąkła.
Jedną z osób, którą się zafascynowała, był uznawany za najwybitniejszego poetę ukraińskiego II połowy XX wieku Wasyl Stus. Prześladowany przez komunistów poeta kilkakrotnie był zamykany w łagrach. W maju 1980 r. skazano go na dziesięć lat więzienia i pięć lat zesłania za „antysowiecką agitację i propagandę". Właśnie w łagrze zmarł w niewyjaśnionych okolicznościach w 1985 r. Podczas uwięzienia poeta prowadził „obozowy zeszyt", w którym zapisywał wszystkie zdarzenia i myśli.
– Właśnie dla Stusa nauczyłam się języka ukraińskiego – wspominała kilka lat temu. Fragmenty „Obozowego zeszytu" przełożyła z ukraińskiego i opublikowała w podziemnym piśmie „bruLion".
Po 1989 roku włączyła się w działalność publiczną. Była bliskim współpracownikiem Jacka Kuronia, a w latach 1989–1994 kierowała Biurem ds. Mniejszości Narodowych w Ministerstwie Kultury i Sztuki. Potem była też wicedyrektorem V programu Polskiego Radia. Dziś pracuje w Narodowym Centrum Kultury. Jest też sekretarzem Forum Polsko-Ukraińskiego.