Zwiększająca się aktywność rosyjskiej armii u granic Ukrainy oraz zaostrzająca się sytuacja w Donbasie budzą coraz większy niepokój na świecie. W niedzielę do Kijowa dzwonił szef unijnej dyplomacji Josep Borrell, który w imieniu Unii Europejskiej wyraził „niezachwiane wsparcie suwerenności i integralności terytorialnej Ukrainy". Zaniepokojenie sytuacją wyrazili w sobotę szefowie dyplomacji Niemiec i Francji. Poparcie dla Ukrainy deklarował w piątek prezydent USA Joe Biden podczas swojej pierwszej rozmowy telefonicznej z ukraińskim przywódcą Wołodymyrem Zełenskim. Zapowiedział też swoją wizytę w Kijowie. O tym, że Rosja pod pretekstem przygotowań do manewrów „Zapad 2021" ściąga do granic z Ukrainą jednostki z innych regionów, mówił pod koniec marca dowódca ukraińskiej armii Rusłan Chomczak. Sterowana przez Rosję samozwańcza Doniecka Republika Ludowa ogłosiła mobilizację. – Wschód Ukrainy przygotowuje się do wojny – wróżył w poniedziałek czołowy rosyjski dziennik „Kommiersant".