200 eksponatów, w tym 150 obrazów i rysunków, których twórcami byli artyści-legioniści, przypomina drogę do niepodległej Polski.
To szczególny fenomen, że do Legionów Polskich zgłosiło się tak wielu artystów. Służyło ich około 180. Tylko z Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie mundury założyło 30 przyszłych malarzy, rzeźbiarzy i grafików, m.in. Franciszek Prochaska, Jan Stebnowski, Józef Kordian-Zamorski. Nie brakowało twórców absolwentów Akademii, jak Wincenty Wodzinowski, który do legionów zaciągnął się razem z kilkunastoletnim synem.
Po odzyskaniu niepodległości część z nich wróciła do sztuki, inni kontynuowali wojskowe kariery, jak marszałek Edward Śmigły-Rydz, uczeń Wyczółkowskiego na krakowskiej ASP. Pamiętać też trzeba o sympatykach legionów, którzy choć nie walczyli, to wspierali je swoją sztuką, jak Jacek Malczewski, Józef Mehoffer czy Wojciech Kossak.
Józef Piłsudski, wspominając potem legionowy szlak, powiedział: „Poszło przede wszystkimi za nami to, co jest najpiękniejsze w kulturze ludzkiej: poszła sztuka".
Bojowy szlak
– Inspiracją dla zorganizowania obecnej wystawy jest setna rocznica pierwszej wielkiej prezentacji sztuki legionowej w salach Towarzystwa Przyjaciół Sztuk Pięknych w Pałacu Sztuki w Krakowie wiosną 1916 roku – mówi „Rzeczpospolitej" kurator Piotr Wilkosz. – Jej celem było propagowanie czynu legionowego, ale również zbieranie funduszy na ochotnicze oddziały, m.in. przez sprzedaż wystawianych dzieł. Prace, które pokazujemy teraz, pochodzą z dwóch muzeów posiadających największe kolekcje sztuki legionowej: Muzeum Narodowe w Krakowie i Muzeum Wojska Polskiego w Warszawie. Uzupełniają je zbiory Muzeum Historycznego miasta Krakowa i osób prywatnych.