Aktualizacja: 04.12.2017 16:09 Publikacja: 04.12.2017 16:09
Leon Tarasewicz został w poniedziałek laureatem nagrody im. Jerzego Giedroycia przyznawanej przez „Rzeczpospolitą”
Foto: Maciej Zaniewski/dzięki uprzejmości galerii Arsenał w Białymstoku
Fascynuje go nie tylko pokrywanie farbami coraz to większych płaszczyzn, ale z nie mniejszą pasją oddaje się hodowli kur ozdobnych, uprawie georginii czy wspieraniu białoruskich młodzieżowych zespołów rockowych. Ma świetny kontakt z ludźmi, tak ze swoimi studentami, jak z kolekcjonerami, hodowcami czy galerzystami.
Urodził się 60 lat temu we wsi Stacja Waliły, w białoruskiej rodzinie jako najmłodszy z trójki rodzeństwa. Niemal wszyscy miejscowi mówili po białorusku i byli mocno związani z tradycją prawosławia. Rodzina Leona Tarasewicza także.
O czym dzisiaj rozmawialiśmy? Zapraszamy do obejrzenia najciekawszych fragmentów programu #RZECZo...
Wyobraź sobie ogród, który nie tylko wygląda pięknie, ale też staje się Twoją prywatną oazą spokoju. Miejsce, w...
Prezydentura Trumpa w czasie wojny w Ukrainie to dla Unii Europejskiej równanie z dwoma niewiadomymi. Pierwszy k...
Komentuje Tomasz Krzyżak z działu krajowego „Rzeczpospolitej”.
Serwis GoWork.pl to coś więcej niż tylko portal z ofertami pracy. Strona oferuje bowiem dużo szerszy zakres funk...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas