Zawisza skomentowała odejście ze stanowisk szefa Sztabu Generalnego WP, gen. Rajmunda Andrzejczaka oraz dowódcy operacyjnego, gen. Tomasza Piotrowskiego - o ich dymisjach jako pierwsza poinformowała "Rzeczpospolita".
Dymisja szefa Sztabu Generalnego i dowódcy operacyjnego: Pokazali, że to co mówi PIS to fikcja
- Ja myślę, że to był jasny sygnał, że wszystko to co mówi PiS o bezpieczeństwie Polski to po prostu fikcja. To co dzieje się w wojsku jest skandaliczne. Widzieliśmy to w momencie, w którym minister Błaszczak próbował zrzucić winę na dowództwo wojskowe w sytuacji, gdy pół Polski przeleciała rosyjska rakieta, która mogła być uzbrojona w ładunek jądrowy, leży sobie bezpiecznie pod Bydgoszczą. Jeszcze do tego minister Błaszczak mówił nieprawdę - skomentowała posłanka Partii Razem.
Czytaj więcej
Rezygnacja dwóch czołowych dowódców armii to efekt poważnego konfliktu z szefem MON.
- Później mamy sytuację, gdy minister Błaszczak na cele polityczne publikuje informacje tajne, czyli tajny plan "Warta" (plan obrony Polski przyjęty w 2011 roku - red.) - dodała.