Niemiecka prasa komentuje wybory prezydenckie w USA. „Europie łatwiej byłoby się dogadać z Harris”

Wtorkowe wybory prezydenckie w USA budzą obawy w Europie przed zwycięstwem Donalda Trumpa. Niemieckie gazety komentują.

Publikacja: 05.11.2024 08:24

„Jeśli Donald Trump przegra wybory, zwłaszcza jeśli przegra je nieznacznie, USA muszą przygotować si

„Jeśli Donald Trump przegra wybory, zwłaszcza jeśli przegra je nieznacznie, USA muszą przygotować się na najgorsze. A jeśli wygra, to tym bardziej” - pisze „Süddeutsche Zeitung”

Foto: KAMIL KRZACZYNSKI / AFP

„Nic, absolutnie nic, co planuje Trump, nie jest dobre dla USA ani dla świata. Kiedy po raz pierwszy wprowadził się do Białego Domu, początkowo był przytłoczony ogromem władzy i nie bardzo wiedział, co z nią zrobić” – stwierdza „Süddeutsche Zeitung”. Był ponadto otoczony przez doświadczonych strategów, którzy trzymali w ryzach jego najniższe instynkty. Za drugim razem będzie inaczej; świat doświadczył niepohamowanego, nieokiełznanego Trumpa. „Stany Zjednoczone Ameryki znalazły się w fatalnej sytuacji. Jeśli Donald Trump przegra wybory, zwłaszcza jeśli przegra je nieznacznie, muszą przygotować się na najgorsze. A jeśli wygra, to tym bardziej” – czytamy.

Dziennik „Frankfurter Rundschau” pisze, że Niemcy i inne kraje UE nie są przygotowane na przyszłą politykę USA. „Europa z pewnością łatwiej mogłaby się dogadać z demokratką Kamalą Harris niż z Donaldem Trumpem i jego spodziewanym agresywnym podejściem wobec Starego Kontynentu. Jednak oboje w takim samym stopniu skupiają się na konflikcie z Chinami i zamierzają poświęcić na ten spór jeszcze więcej zasobów” – czytamy. A na eskalującym konflikcie handlowym między USA a Chinami ucierpi przede wszystkim eksportowa gospodarka Niemiec. Byłoby to mniej niepokojące, gdyby Europejczycy byli w równie dobrej formie, jak podczas pierwszej kadencji Trumpa, kiedy to bronili się na przykład przed amerykańskimi cłami karnymi. „Niestety, Niemcy są gospodarczo osłabione. Dodatkowo koalicja rządowa, podobnie jak rząd we Francji, jest zajęta sobą. Lista ta mogłaby być jeszcze dłuższa. Jeśli osoby odpowiedzialne w europejskich stolicach nie wezmą się w garść, frustracja wobec nich wzrośnie, przez co jeszcze więcej osób zagłosuje na prawicowych populistów” – ostrzega komentator.

Czytaj więcej

Kamala Harris czy Donald Trump? Oto jest pytanie

W podobnym tonie pisze „Osnabrücker Zeitung”: „Europa, a zwłaszcza Niemcy, zaniedbały w latach prezydentury Bidena budowę własnej, niezależnej pozycji geopolitycznej. Z całkowitym spokojem przyglądano się tutaj ponownej kandydaturze Trumpa, licząc na to, że wszystko jeszcze raz dobrze się ułoży. Ale co, jeśli nie? To pytanie było zadawane wiele razy, ale nikt na nie nie udzielił rzetelnej odpowiedzi i ta nieodpowiedzialność się zemści. Europa karłowacieje w obliczu licznych kryzysów na świecie, niezdolna nawet do zapewnienia odpowiedniego wsparcia Ukrainie, nie mówiąc już o przeciwdziałaniu wojnie hybrydowej systemów autokratycznych. Jesteśmy bezbronni bez USA – to jest prawdą bardziej niż kiedykolwiek wcześniej”.

„Handelsblatt”: Potrzebny pakt między Olafem Scholzem i opozycją

Regionalna gazeta „Westfälische Nachrichten” z Münster pisze: „Sojusznicy USA długo liczyli na to, że po jednej kadencji Donalda Trumpa i podsycanym przez niego niebezpiecznym szturmie na Kapitol światowe mocarstwo wyciągnęło z tego lekcję. Jednak nic bardziej mylnego. Aura nietykalności Trumpa nadal ma magiczną moc przyciągania w świecie pełnym wstrząsów. A inscenizacja nacjonalizmu jako rzekomego panaceum stała się dziś skuteczną trucizną na całym świecie, która powoli, lecz nieustannie niszczy zbiorowy rozsądek”.

Natomiast dziennik ekonomiczny „Handelsblatt” stwierdza, że jeszcze przed wyborami do Bundestagu lub wyborami przedterminowymi potrzebny byłby pakt między kanclerzem Olafem Scholzem a liderem opozycji Friedrichem Merzem. „Rząd i opozycja musiałyby połączyć siły, aby zapisać w Ustawie Zasadniczej potrojenie specjalnego funduszu dla Bundeswehry. Podejmując taką decyzję, Niemcy wysłałyby Putinowi wyraźny sygnał, że nadal należy spodziewać się oporu. Z kolei dla Trumpa byłby to sygnał, że Niemcy dostrzegają znaki czasu”.

„Nic, absolutnie nic, co planuje Trump, nie jest dobre dla USA ani dla świata. Kiedy po raz pierwszy wprowadził się do Białego Domu, początkowo był przytłoczony ogromem władzy i nie bardzo wiedział, co z nią zrobić” – stwierdza „Süddeutsche Zeitung”. Był ponadto otoczony przez doświadczonych strategów, którzy trzymali w ryzach jego najniższe instynkty. Za drugim razem będzie inaczej; świat doświadczył niepohamowanego, nieokiełznanego Trumpa. „Stany Zjednoczone Ameryki znalazły się w fatalnej sytuacji. Jeśli Donald Trump przegra wybory, zwłaszcza jeśli przegra je nieznacznie, muszą przygotować się na najgorsze. A jeśli wygra, to tym bardziej” – czytamy.

Pozostało jeszcze 82% artykułu
Wybory w USA
J.D. Vance. Wiceprezydent USA nowej generacji
Wybory w USA
To już pewne. Donald Trump wygrał we wszystkich kluczowych stanach
Wybory w USA
Nowa ekipa Donalda Trumpa. Tym razem prezydent chce lojalistów
Wybory w USA
Pierwsza nominacja Donalda Trumpa. Historyczna
Materiał Promocyjny
Najlepszy program księgowy dla biura rachunkowego
Wybory w USA
Guy Sorman: Inflacja to pretekst. Prawdziwe powody głosowania na Trumpa
Materiał Promocyjny
„Nowy finansowy ja” w nowym roku