Broń – dwie dubeltówki oraz sztucer – znalazła się w depozycie Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi w 2008 r., po odebraniu jej przez funkcjonariuszy wobec cofnięcia pozwolenia na broń myśliwską. Jej były posiadacz twierdził, że żadna opłata się nie należy, ponieważ broń odebrali mu siłą funkcjonariusze policji, i bez jego zgody umieścili w depozycie.
Przeciwko niemu przemawiał art. 23 ust. 2 ustawy o broni i amunicji. Przepis ten mówi, że koszty deponowania broni i amunicji ponosi osoba deponująca je wskutek utraty uprawnień do ich posiadania. Może ona jednak złożyć oświadczenie woli o przeniesieniu własności broni na rzecz Skarbu Państwa.