Naczelny Sąd Administracyjny oddalił skargę kasacyjną podatniczki, która kwestionowała oszacowanie wartości nieruchomości przez biegłego.
Wyliczenia miały dla niej kluczowe znaczenie, bo zostały sporządzone na potrzeby wymierzonej w nią egzekucji. Fiskus wszczął ją na podstawie własnych tytułów wykonawczych i dokonał zajęcia nieruchomości należącej do dłużniczki.
Do jej wyceny został wyznaczony rzeczoznawca, który wycenił udział kobiety we współwłasności budynku i działki.
I tak rozpętała się wojna. Kobieta uważała, że wartość posesji została zaniżona, bo ta ze względu na położenie i miejsca postojowe stanowi atrakcyjny punkt handlowy. Upierała się, że wartość całej nieruchomości to aż 1,3 mln zł.
Czytaj więcej: