Skarżący spędził w areszcie tymczasowym 4 lata, 11 miesięcy i 23 dni. Podstawą było założenie iż istnieje prawdopodobieństwo ucieczki podejrzanego lub utrudniania przez niego procesu, choć nie było na do odpowiednich dowodów. Ponadto, jak wskazał Trybunał, polskie sądy nie zbadały czy w czasie trwania sprawy pojawiła się możliwość zastąpienia tymczasowego aresztu przez mniej rygorystyczne środki, które też zapewniłyby stawienie się podejrzanego na proces. Zdaniem sędziów Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, uzasadnienia kolejnych decyzji o przedłużaniu aresztu były powtarzalne i słabo uargumentowane. Ponadto ETPC uznał iż polski wymiar sprawiedliwości nie dochował należytej staranności przy prowadzeniu postępowania w czasie gdy skarżący przebywał w areszcie.