Tylko niektóre problemy techniczne, zwłaszcza wynikające z ukrytych wad produkcyjnych zagrażających bezpieczeństwu lotów, aktów sabotażu lub terroryzmu, mogą zwolnić przewoźników z obowiązku wypłaty odszkodowania - podkreślił Trybunał w Luksemburgu w dzisiejszym wyroku w sprawie C-257/14.
Przedwczesna wadliwość części
Zgodnie z prawem Unii w przypadku odwołania lotu przewoźnik musi zapewnić pasażerom opiekę, a także wypłacić odszkodowania w wysokości od 250 do 600 EUR (w zależności od odległości). Z tego drugiego obowiązku jest zwolniony, jeśli uda mu się dowieść, że odwołanie lotu było spowodowane nadzwyczajnymi okolicznościami, których nie można było uniknąć mimo podjęcia wszelkich racjonalnych środków. Te zasady wynikają z unijnego rozporządzenia nr 261/2004 ustanawiające wspólne zasady odszkodowania i pomocy dla pasażerów w przypadku odmowy przyjęcia na pokład albo odwołania lub dużego opóźnienia lotów.
Obywatelka Holandii Corina van der Lans miała zarezerwowany lot na obsługiwany przez linie Koninklijke Luchtvaart Maatschappij (KLM) lot z Quito (Ekwador) do Amsterdamu. Samolot wylądował w Amsterdamie z 29–godzinnym opóźnieniem. Według KLM powodem opóźnienia były nadzwyczajne okoliczności, a mianowicie uszkodzenie dwóch elementów sammolotu: pompy paliwa oraz zespołu hydromechanicznego. W Ekwadorze nie były dostępne części zamienne potrzebne do naprawy usterek, trzeba je było sprowadzać samolotem z Amsterdamu. KLM zauważyły również, że uszkodzone części nie przekroczyły średniego okresu ich używalności i że ich producent nie udzielił żadnych szczególnych wskazówek co do możliwości wystąpienia usterek począwszy od określonego stanu zużycia tych części. Innymi słowy KLM nie mogły usterek przewidzieć i uniknąć. Dlatego odmówiły wypłaty odszkodowania pani van der Lans.
Spór trafił do sądu w Amsterdamie, lecz przed wydaniem orzeczenia sąd ten postanowił zwrócić się do Trybunału Sprawiedliwości z pytaniami prejudycjalnymi. Zmierzały one do ustalenia, czy problem techniczny, który wystąpił niespodziewanie i nie jest następstwem nieprawidłowej obsługi technicznej, ani nie został wykryty podczas wykonywania regularnej kontroli, mieści się w pojęciu "nadzwyczajnych okoliczności" i zwalnia przewoźnika z obowiązku wypłaty odszkodowania.
Z orzecznictwa TSUE wynika, że problemy techniczne rzeczywiście mogą stanowić nadzwyczajne okoliczności, ale tylko wówczas, gdy odnoszą się do zdarzenia, które nie wpisuje się w ramy normalnego wykonywania działalności przewoźnika lotniczego i nie pozwala na skuteczne nad nim panowanie ze względu na jego charakter lub źródło ( wyrok Trybunału z 22 grudnia 2008 r. w sprawie C-549/07, Wallentin–Hermann). W ogłoszonym dzisiaj wyroku Trybunał stwierdził, że taka sytuacja ma miejsce np. wtedy, gdy producent maszyn stanowiących flotę danego przewoźnika lotniczego lub też właściwy organ ujawnią, że użytkowane już maszyny zawierają ukrytą wadę produkcyjną, która zagraża bezpieczeństwu lotów. Podobnie byłoby w sytuacji ujawnienia się uszkodzeń statków powietrznych w wyniku aktów terroryzmu lub sabotażu.