- Gdy chodzi o wartości najwyższe, jak życie i zdrowie, to nie ma żadnej ulgi w zachowaniu ostrożności ze względu na sylwestrową zabawę. Radość, dobry nastrój i alkohol nie mogą usprawiedliwiać bezmyślności przy posługiwaniu się środkami pirotechnicznymi. Nawet ubezpieczenie odpowiedzialności cywilnej w życiu prywatnym, nie zwolni sprawcy w razie rażącej nieostrożności wobec innych osób. Czasami tylko w umowie przewidziana jest ochrona również w przypadkach rażącej nieostrożności albo też zapłata odszkodowania odpowiada w danych okolicznościach względom słuszności jak mówi art. 827 § 1 Kodeksu cywilnego - wskazuje prof. Marcin Orlicki, Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu.
Nie tylko więc zwykła ludzka troska o losy innych ludzi, ale i dbałość o własne interesy powinna skłaniać nas do ostrożności i unikania zagrożeń.
Dodajmy, że w przypadku imprezy masowej można pozwać jej organizatora gdyby nie dopilnował elementarnego prządku, ale jego odpowiedzialność nie zwalnia z odpowiedzialności samego sprawcy.
Sąsiedzi
Większość Polaków zostaje w domach, ale wielu z nich bawi się całkiem hucznie, pytanie jak długo mogą znosić zabawę sylwestrową sąsiedzi?
Nie ma konkretnej godziny kiedy zaczyna się cisza nocna, siłą dawnej tradycji przyjmuje się, że jest od 22.00 do 6.00, ale czy ten zwyczaj dotyczy Sylwestra - chyba nie.
Dodajmy, że art. 51 § 1 Kodeksu wykroczeń stanowi, że kto krzykiem, hałasem, lub innym wybrykiem zakłóca spokój, spoczynek nocny podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny. Policja poza skrajnymi przypadkami raczej chyba nie będzie sięgać tej nocy po mandaty, ale sąsiad czy sąsiadka może być chora i minimalny spokój jej się należy - więc przynajmniej teoretycznie może szukać zadośćuczynienia w sądzie cywilnym, zwłaszcza jeśli zgłaszała swoje potrzeby, bo zasady współżycia w tym wypadku sąsiedzkiego obowiązują wszystkich.