Do Polski będą trafiać diesle z Niemiec

Wysokie ceny aut elektrycznych i słaba infrastruktura ładowania to dla polskiej motoryzacji problem w perspektywie unijnego zakazu sprzedaży pojazdów spalinowych od 2035 r.

Publikacja: 03.04.2023 03:00

Efektem unijnego zakazu może być masowy napływ starych diesli z Niemiec do krajów Europy Środkowej,

Efektem unijnego zakazu może być masowy napływ starych diesli z Niemiec do krajów Europy Środkowej, w tym do Polski

Foto: AdobeStock

Unijne głosowania nad przyszłością europejskiej motoryzacji, które zakazują od 2035 r. stosowania napędów spalinowych z dopuszczeniem jedynie możliwości wykorzystania w nich paliw syntetycznych, nie oznaczają całkowitego wycofania aut konwencjonalnych z rynku. Zakaz mający obowiązywać od 2035 r. będzie dotyczył wyłącznie samochodów nowych. Te już zarejestrowane będzie można dalej kupować, sprzedawać czy sprowadzać z zagranicy, zarówno z silnikiem benzynowym, jak i dieslem. Posiadacze takich pojazdów nie będą musieli wymieniać ich na elektryka.

Ale jeśli te ostatnie dalej będą tak drogie, trudno wyobrazić sobie rozpowszechnienie e-aut w polskich warunkach w takim stopniu, jak ma to miejsce w innych krajach Europy. Według Samaru, w styczniu średnia cena samochodu z napędem elektrycznym wyniosła w Polsce prawie 260 tys. zł i wzrosła r./r. o 13,5 proc. Z kolei średnia dla wszystkich nowych aut wyjeżdżających z salonów, zarówno spalinowych, jak i elektrycznych, wynosiła w tym czasie 162 tys. zł.

Czytaj więcej

Niemiecka prasa: Europa nie jest gotowa na e-samochody

Co prawda, wedle marcowego raportu KPMG 23rd AnnualGlobal Automotive Executive Survey, jedna trzecia z badanych 915 dyrektorów sektora motoryzacyjnego z 30 krajów zakłada, że zrównanie się cen samochodów spalinowych i elektrycznych nastąpi do roku 2030 (jedna czwarta przewiduje to już w 2025 r.). Ale w polskich warunkach – przynajmniej na razie – jest to trudne do wyobrażenia. Nawet pomimo faktu, że liczba e-aut na polskim rynku dość szybko rośnie.

Na koniec 2022 r. liczba rejestracji osobowych i dostawczych samochodów w pełni elektrycznych sięgała 33,9 tys. To oznacza, że zaledwie w ciągu roku ta flota urosła o ponad 80 proc. – informuje Polskie Stowarzyszenie Paliw Alternatywnych (PSPA). Tylko w ubiegłym roku zarejestrowano 12,6 tys. elektryków, o trzy czwarte więcej niż rok wcześniej. Z raportu „Polish EV Outlook 2023” wynika, że w latach 2014–2022 udział samochodów całkowicie elektrycznych w sprzedaży nowych aut osobowych w Polsce wzrósł z 0,02 do 2,7 proc.

Jednak to wciąż 4,5 razy mniej niż średnia dla całej UE. Według Europejskiego Stowarzyszenia Producentów Pojazdów ACEA na koniec 2022 r. ten odsetek wynosił już 12,1 proc. Wątpliwe, by w najbliższych latach ten dystans udało nam się wyraźnie zmniejszyć.

Zwłaszcza że wysokie ceny samochodów elektrycznych i słabo rozwinięta infrastruktura ładowania (liczba ładowarek zwiększa się znacznie wolniej niż e-aut) mogą coraz mocniej popychać kupujących samochody w stronę rynku samochodów używanych. A jak informuje Samar, średni wiek sprowadzanych z zagranicy aut z drugiej ręki (to główne źródło zaopatrzenia polskiego rynku wtórnego) po dwóch miesiącach tego roku wynosi 12,91 roku. W comiesięcznym raporcie zaznaczono, że średni wiek sprowadzanych samochodów benzynowych zbliża się już do 14 lat.

Ponieważ w zachodniej Europie wymiana obecnie jeżdżących aut spalinowych na nowe elektryczne będzie przyspieszać, można się spodziewać, że te pierwsze będą trafiać m.in. do polskich autokomisów. A jeśli nie zostaną wprowadzone ograniczenia dotyczące wieku i emisyjności takiego importu, kondycja polskiego parku samochodów, zamiast stopniowo się polepszać, może jeszcze bardziej się pogorszyć i do Polski będą masowo trafiać stare diesle z Niemiec.

Mamy wpływ na rzeczywistość

Rada Legislacyjna
"Rzeczpospolitej"

ŚLEDŹ NAS
Transport
„Mój rower elektryczny” po nowemu. Dopłaty jednak będą, ale dużo mniejsze
Transport
Prezes PPL: Myślimy o partnerze do inwestycji w modernizację
Transport
Finnair odwołuje kolejne loty. Maj ze strajkami
Transport
Czarny tydzień we Francji. Strajkuje załoga kolei SNCF
Transport
Zatłoczone niebo nad Nowym Jorkiem. Rejsów ma być mniej
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku