Ze względu na europejskie sankcje dostawy towarów drogą lądową z Rosji do obwodu kaliningradzkiego otoczonego Polską i Litwą zostały wstrzymane. Towary są dostarczane do regionu drogą morską, ale linie promowe nie są w stanie poradzić sobie ze zwiększonym obciążeniem. W efekcie ciężarówki z towarami miesiącami czekają na swoją kolej w portach.
Wraz z wprowadzeniem sankcji, lista towarów, które można przewieźć do obwodu kaliningradzkiego przez kraje europejskie, zmniejszyła się 20-krotnie - narzekają rozmówcy Kommersant FM. Polscy i litewscy celnicy przepuszczają tylko dozwoloną żywność i towary humanitarne, czyli prawie nic.
Pozostałe zaopatrzenie obwodu musi być wysłane promami z Rosji. I tutaj zaczynają się schody. Według oficjalnych danych w kierunku kaliningradzkim kursuje 18 statków, ale przez długi czas tylko dwa z nich przyjmowały na pokład transport towarowy.
Czytaj więcej
Zachód wyczerpuje powoli listę możliwych sankcji gospodarczych wobec Rosji. W tej sytuacji coraz pilniejszym problemem staje się uszczelnienie systemu sankcyjnego.
Wadliwe promy
W 2022 roku flota zdolna do przewozu ciężarówek podwoiła się. Jednak nowe promy okazały się wadliwe - zauważa Igor Chwestiuk, dyrektor generalny DFDS Logistics Vostok: