Jeden z wiodących graczy w polskiej branży taksówkowej chce wejść ze swoimi usługami do Czech i Słowacji – dowiedziała się „Rzeczpospolita”. Firma iTaxi wzięła na celownik również inne rynki. Polski rywal amerykańskiego Ubera, estońskiego Bolta czy niemieckiego FreeNow – tak jak konkurenci – ma ambicję spróbować swoich sił w północnej i południowej Europie.
Jarosław Grabowski, prezes iTaxi, mówi nam, że spółka myśli o rozwoju międzynarodowym i sprawdziła już możliwości wejścia nie tylko do naszych południowych sąsiadów, ale także na rynek chorwacki. A na tym nie koniec.
– Odezwały się do nas firmy z Grecji i Skandynawii. Cieszymy się dużym zainteresowaniem potencjalnych partnerów – podkreśla Grabowski.
Czytaj więcej
Rodzime platformy łączące pasażerów z kierowcami taksówek i umożliwiające wynajem aut na minuty szykują się do zagranicznej ekspansji. Nie oznacza to, że w kraju nie mają czego szukać. Branże taxi i car-sharingu znów się rozpędzają.
Auta w natarciu
Platforma łącząca pasażerów z kierowcami świadczącymi przewóz osób, za którą stoją m.in. znany przedsiębiorca Stefan Batory (twórca Booksy, jednego z pierwszych polskich start-upów, którego wartość miała przebić pułap 1 mld dol., zyskując status tzw. jednorożca) oraz Dirlango, fundusz Łukasza Wejcherta, nie zdradza na razie więcej szczegółów szykowanej ekspansji.