Światowe firmy leasingowe walczyły ostatnio o odzyskanie ponad 400 samolotów o wartości prawie 10 mld dolarów, które utknęły w Rosji. — Energicznie dochodzimy odszkodowania od firm ubezpieczeniowych i uważamy, że nasze roszczenie ma silne podstawy — powiedział analitykom prezes Air Lease, John Plueger po przedstawieniu bilansu kwartalnego. Firma z Los Angeles poniosła stratę netto 479,4 mln dolarów, bo musiała odpisać 800 mln na samoloty zajęte przez Rosję. Bez tego odpisu miała zysk 201 mln (+72 proc.) i obroty 596,7 mln (+25,7).
Co do oceny sytuacji na świecie, Air Lease uważa, że wzrost popytu na podróże dotyczy samolotów nowych i już używanych. To wpłynie na podwyżkę stawek leasingu i zwiększy wartość jej floty. Rosnąca atrakcyjność samolotów średniego zasięgu, ale także problemy z produkcją i certyfikowaniem nowych maszyn mogą sprawić, że podaż samolotów będzie mniejsza od potrzeb. — To może pojawić się w 2023 i w latach następnych — stwierdził Plueger.
Czytaj więcej
Niemiecki przewoźnik przewiduje powrót w II kwartale do zysku operacyjnego, bo coraz mniejsze ogr...
Szef Air Lease zauważył, że Boeing ma problemy techniczne z B787, opóźnioną certyfikację B777X i MAX 10, w całym sektorze nie ma dość podzespołów, materiałów i pracowników, wzrosła też niepewność z powodu wojny w Ukrainie. — Każde z tych wyzwań samo w sobie może być poważnym obciążeniem, ale wszystkie na raz wyraźnie skomplikują funkcjonowanie sektora — powiedział Plueger.
Airbus zareagował na spodziewany wzrost popytu zatwierdzeniem planu rekordowego zwiększenia tempa produkcji samolotów wąskokadłubowych. Od połowy 2023 r. będzie wypuszczać co miesiąc po 65 maszyn z rodziny A320 wobec obecnie 50 sztuk, a od 2025 r. po 75 miesięcznie.