Europejscy leasingodawcy się poddali. Pieniądze za samoloty w Rosji dostaną od ubezpieczycieli

Irlandzka firma leasingowa AerCap zwrócił się do ubezpieczycieli o wypłacenie 3,5 mld dolarów za pozostawione w Rosji samoloty i komponenty do nich.

Publikacja: 31.03.2022 14:36

Europejscy leasingodawcy się poddali. Pieniądze za samoloty w Rosji dostaną od ubezpieczycieli

Foto: Bloomberg

Przed wprowadzeniem sankcji na rosyjskie lotnictwo AerCap miał w leasingu w Rosji 135 samolotów i 14 silników. A jak powiedział prezes AerCap, Aengus Kelly jego firmie udało się z tego odzyskać z tego 22 samoloty i trzy silniki.

- Jako efekt szeroko zakrojonych sankcji wymierzonych w Rosję przez wiele rządów, firmy leasingowe z branży lotniczej, które prowadzą biznes w krajach Unii Europejskiej, Stanach Zjednoczonych i wielu innych krajach, mają zakaz dostaw samolotów i części zamiennych do nich. Dlatego właśnie AerCap zakończył wszystkie umowy leasingowe, jakie mieliśmy z rosyjskimi firmami. Jednocześnie zdecydowaliśmy się na agresywne środki, aby odzyskać naszą własność - mówił Aengus Kelly podczas prezentacji wyników za rok finansowy 2021.

Rosyjski biznes AerCap stanowi 3,5 proc. wszystkich przychodów tej firmy i miesięcznie z tego tytułu pozyskiwał 33 mln dolarów. AerCap w roku 2021 odnotował zysk w wysokości 1 mld dolarów w porównaniu ze stratą 295 mln dol. w 2020.

Czytaj więcej

Putin zawłaszcza zagraniczne samoloty. Rosja ich nie zwróci

Wiceprezes finansowy AerCap Peter Juhas przyznał, że Rosjanie nadal wykorzystują przejęte nielegalnie maszyny do wykonywania lotów pasażerskich. - Robimy wszystko, co tylko jest w naszej mocy, aby wydobyć z Rosji naszą własność. Nie mamy jednak pewności, czy uda się to zrobić. Ale użyjemy wszystkich środków dozwolonych przez prawo - mówił Peter Juhas. Dodał przy tej okazji, że jego firma nie miała żadnych problemów z odzyskaniem samolotów, które znajdowały się we flocie ukraińskich przewoźników.

Z powrotem zarekwirowanych przez Rosjan maszyn jednak będą poważne problemy, ponieważ większość z nich została już przerejestrowana i zapisana w rejestrze krajowym. Rossija, która należy do Grupy Aeroflotu poinformowała właśnie, że w swojej flocie ma 125 takich maszyn, ale nie wszystkie z nich należą do AerCap.

„W celu zminimalizowania ryzyka konieczności przerwania operacji lotniczych podczas wykonywania rejsów zagranicznych będziemy używać wyłącznie maszyn zarejestrowanych w Rosji i wynajętych w rosyjskich firmach” - czytamy na stronie przewoźnika. Rossija lata SSJ-100 i wkrótce ma stać się pierwszym użytkownikiem Irkut MC-21. Ale w swojej flocie ma także Airbusy z rodziny A320, Boeingi 737, 747 i 777. Większość z nich jest zarejestrowana w Irlandii i na Bermudach. W tych krajach straciły one certyfikaty bezpieczeństwa, czyli zostały uznane jako niezdolne do lotów.

Przy tym Rosjanie zapewniają, że wszystkie operacje w zmianie rejestracji zostały przeprowadzone zgodnie z rosyjskim prawem, a wkrótce będą one miały również krajowe certyfikaty umożliwiające normalne operacje. Co ciekawe rosyjscy przewoźnicy zamierzają nadal rozbudowywać swoją flotę powiększając ją o kolejne zagraniczne maszyny. Nie informują, gdzie zamierzają je pozyskać.

Stacja obsługi serwisowej Boeingów i Airbusów w St. Petersburgu otrzymała już od rosyjskiego regulatora rynku lotniczego, Rosawiacji uprawnienia do napraw i przeglądów maszyn zachodnich producentów. Nie wiadomo jednak skąd miałyby być części zamienne. Jedyny pewnym źródłem dla Rosjan jest w tej chwili wymontowywanie ich w maszynach wycofanych z operacji. Robi to już inny przewoźnik z Grupy Aeroflotu - linii Pobieda.

Czytaj więcej

Zajęte przez Rosjan samoloty staną się latającymi trumnami
Transport
Potężne opóźnienia pociągów. Kolej sparaliżowana przez warunki pogodowe
Transport
Powstanie nowy odcinek drogi ekspresowej S8. Ważny fragment trasy z Wrocławia
Transport
Ryanair nie odpuszcza awanturom w samolotach. Domaga się interwencji Brukseli
Transport
Warszawskie autobusy miejskie z rosyjskim partnerem. W tle omijanie sankcji
Transport
Panama nie boi się pogróżek Donalda Trumpa. Inwestuje w kanał