Film zrealizowany przez Jerzego Modlingera i Bogdana Saganowskiego jest relacją świadków tamtych zdarzeń. Mimo to ich opowieści bardzo się różnią i wciąż wzbudzają emocje. Reprezentanci aparatu władzy i opozycji przedstawiają często odmienne wersje wydarzeń, a nie tylko interpretacje faktów.
Opozycja skupiała wówczas ludzi o różnych światopoglądach i hierarchiach wartości, którzy potrafili zjednoczyć się w dziele odbudowy niepodległości. Czas pokazał jednak istniejące między nimi różnice. Zgodni są właściwie tylko na początku, gdy autorzy filmu próbują dowiedzieć się, jakie były zapowiedzi polskich zmian.
Prof. Jerzy Reykowski, członek władz PZPR, mówi o doniosłości papieskiej wizyty, która była płomieniem zapalającym. I że wówczas po raz pierwszy bardzo duże grupy ludzi same się skrzykiwały, a nie były organizowane przez władze. To właśnie wówczas Jan Paweł II na placu Zwycięstwa wypowiedział pamiętne słowa: „Niech zstąpi duch Twój i odnowi oblicze ziemi. Tej ziemi".
– Ojciec Święty zorganizował nam masy – żartem potwierdza Lech Wałęsa, przywódca „Solidarności", główny negocjator strony solidarnościowej.
Do tego system socjalistyczny był coraz bardziej zmurszały: coraz gorzej funkcjonowała gospodarka, rósł potężny dług zagraniczny, narastała inflacja. Społeczeństwo chciało zmian. Jakich? Tu już zaczyna się odmienna ocena przeszłości.