Bieriozka jest dla Rosjan równie ważnym ambasadorem kultury, jak dla Polaków zespoły Mazowsze czy Śląsk. W kraju często niedoceniane, za granicą są niezastąpione – dzięki nim obcokrajowcy mogą pierwszy raz zetknąć się z nieznaną tradycją, a emigranci ze wzruszeniem wspominać rodzinne strony.
Jak wielkie wrażenie robią takie występy na obczyźnie? Niech przemówią słowa krytyków – o naszym Mazowszu pisano w szwajcarskiej „Gazette de Lausanne”: „Jeśli takie jest oblicze Polski, to niech żyje Polska!”, a o koncertach Rosyjskiego Zespołu Choreograficznego Bieriozka w Nowym Jorku tak: „Taniec i śpiew zespołu jest jak poezja”.
[srodtytul]Miesięczny korowód[/srodtytul]
W czym tkwi urok tańców korowodowych Bieriozki, polscy widzowie sprawdzą już 9 kwietnia, gdy rozpocznie się miesięczne tournée po naszym kraju. Przed Warszawą zespół odwiedzi Lublin i Zamość.
W Sali Kongresowej wystąpi dwukrotnie – 11 kwietnia o godz. 14.30 i 19, a później pojedzie kolejno do Kielc, Poznania, Łodzi (14.04, godz. 19, Hala Arena), Włocławka, Katowic, Świebodzic, Zielonej Góry, Wrocławia, Bydgoszczy, Szczecina, Koszalina i Bełchatowa, by 27 kwietnia zakończyć swoje koncerty występem w Białymstoku.