W 37 lat po największej katastrofie w historii światowej energetyki jądrowej, na terenie zamkniętej dla ludzi czarnobylskiej strefy, stanie elektrownia wiatrowa. Zbuduje ją niemiecka firma.
W przypadku rosyjskiego ataku terrorystycznego na największą elektrownię atomową Europy, sytuacja byłaby inna niż po wybuchu w elektrowni jądrowej w Czarnobylu czy japońskiej Fukushimie.
- Jeżeli Rosja zapomniała, czym jest Czarnobyl, oznacza to, że potrzebna jest globalna kontrola nad rosyjskimi obiektami atomowymi i technologią jądrową - oświadczył prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski.
Petro Kotin, szef ukraińskiego państwowego operatora energii jądrowej Energoatom, odwiedził wraz ze specjalistami jeden z odcinków tzw. Czerwonego Lasu w czarnobylskiej strefie wykluczenia. Odnotowane tam promieniowanie nawet 160 razy przekracza normę.
Rosjanie opuścili wysoce radioaktywny obszar strefy zamkniętej w pobliżu elektrowni atomowej w Czarnobylu. Na nagraniach z drona widać, że budowali tam okopy.
Ukraińska państwowa spółka odpowiedzialna za zarządzanie elektrowniami jądrowymi, Energoatom, poinformowała, że na terenie nieczynnej elektrowni jądrowej w Czarnobylu nie ma już rosyjskich żołnierzy.
Wojska rosyjskie zaczęły wycofywać się z terenu Czarnobylskiej Elektrowni Jądrowej, nad którym przejęły kontrolę 24 lutego - oświadczył przedstawiciel Pentagonu.
Sztab Generalny armii Ukrainy, w najnowszym raporcie o sytuacji na frontach, podaje, że Rosjanie "ponieśli znaczące straty i prawdopodobnie tymczasowo zrezygnowali z realizacji zadania, jakim było zablokowanie Kijowa".