Lista strat, które elektrownia atomowa w Czarnobylu poniosła i z powodu rosyjskiego ostrzału, i z powodu kradzieży, jest wciąż tworzona.
Dziś wiadomo, że rosyjscy żołnierze ukradli m.in. 698 komputerów, 344 pojazdy, 1,5 tys dozymetrów, prawie wszystkie elementy systemu przeciwpożarowego łącznie z gaśnicami.
W dniach poprzedzających inwazję ewakuowano z elektrowni wszystkich oprócz kilkuset pracowników. Ci, którzy zostali, pracowali na zmiany trwające setki godzin pod rosyjskim nadzorem, często nie odpoczywając, starając się zapewnić bezpieczeństwo stacji i działanie systemów.
W ich sprawie interweniowała między innymi Międzynarodowa Agencja Energii Atomowej, alarmując, że pracownicy obsługujący obiekty jądrowe muszą mieć możliwość odpoczynku i pracy w regularnych zmianach, gdyż ma to kluczowe znaczenie dla bezpieczeństwa.
Chociaż uniknięto katastrofy, której wielu się obawiało, w ciągu miesiąca, gdy elektrownia znajdowała się pod kontrolą Rosjan, zginęło 9 pracowników, 5 zostało porwanych.